Mireczki powiedzcie mi tako jedno rzecz. Czy zauroczenie się w dziewczynie której się w sumie nawet nie zna to jest coś absolutnie dziwnego? Czy dużo ludzi doświadczyło czegoś podobnego, że nie może przestać myśleć o kimś kogo nie zna? To polega chyba na wytworzeniu sobie w głowie jakiegoś idealnego obrazu tej osoby i zauroczeniu się w tym obrazie. Czy to jest tak bardzo dziwne i rzadkie, czy może jednak zdarza się częściej
Budzę się codziennie, otwieram oczy, patrzę w lustro i mówię "#!$%@?, znowu ten typ". I już mi się nie chce niczego. Jedyne co chcę to nie widzieć już tej mordy zakazanej. Nienawidzę tego typa.