#anonimowemirkowyznania Zdradził mnie kilkukrotnie, wiadomości, telefony, spotkania rzekomo na kawę. Zbieram się - biorę leki. Ale w kółko nieprzerwanie, do znudzenia chodzi mi po głowie jedno: czy w tym chorym świecie istnieje jeszcze mężczyzna, który da kobiecie spokój, oazę, przystań, wiarę w jutro, chęć dążenia do wspólnych celów i możliwość pójścia wspólnie przez życie bez zdrad i zszarganego zaufania? Jak po tylu sytuacjach można jeszcze uwierzyć, że się uda? Że