Niestety powrót do samotnej jazdy bo syn wywalił tak nieszczęśliwie na rowerze że złamał oczodół i konieczna była operacja żeby wyciągnąć odłamek który zagrażał gałce ocznej. Szczęśliwie wszystko poszło dobrze, oko całe a syn wraca do zdrowia. Może jeszcze w tym roku razem pojeździmy.
Gościnny wyjazd na opolszczyzne i Górę Świętej Anny przerwany flaczkiem ale udało się że kolega szybko przyjechał, zdążyliśmy do serwisu przed zamknięciem i można było dokończyć ale już bez zwiedzania ciemno teraz szybko się robi.
Udany tydzień, pogoda piękna, dzisiejsza jazda super ale w pewnym momencie było bardzo niewesoło jak nas w leśnej osadzie 4 psy dopadły, szczęście obyło się bez pogryzień ale za takie coś powinno się surowo karać.
#ksiezycowyspacer
Skrypt