@mel0nik: Błyskotliwe succes story, ale Memcen zapomniał, że to miało być o młodych nauczycielach, a nie o bananie z ojcem na wysokim stanowisku, który oczywiście wszystko osiągnął sam swoją ciężką pracą xd
#skoki eh, pewnie mało kto tu pamięta, ale ja się skokami fascynowałem w drugiej połowie lat 90, gdzie top10 Matei na igrzyskach to był sukces… wtedy w nocy się wstawało, żeby zobaczyć czy jakiś Polak awansuje do 2 serii… i nagle Małyszowi coś się przestawiło i cała zabawa się skończyła, mój niszowy sport zrobił się narodowy. Coś czuję, że teraz jest szansa na powrót do tych pięknych chwil przeszłości.
ja się skokami fascynowałem w drugiej połowie lat 90, gdzie top10 Matei na igrzyskach to był sukces (...) mój niszowy sport zrobił się narodowy. Coś czuję, że teraz jest szansa na powrót do tych pięknych chwil przeszłości.
@miki4ever: Taki przepełniony kretyńskim poczuciem wyższosći pasjonat, a nie wie, że Mateja NIGDY nie był w top 10 na Igrzyskach (zapewne mylisz z jego piątym miejscem na MŚ w Trondheim).
@miki4ever: A to się Matei nawet dwa razy zdarzyło, ale tylko w PŚ: w 1998 r. w Zakopanem w jednym z konkursów zajmował drugie miejsce po pierwszej serii, ale w drugiej spadł na szóste miejsce. Rok później nawet prowadził, ale w drugiej rundzie oddał najsłabszy skok i wylądował ostatecznie na 16 pozycji.
@mmm_MMM: Tadeusz Fijas też gruby ananas, w konkursie, w którym zdobył swoje podium - nawiasem mówiąc trzecie miejsce, które wtedy zdobył, współdzielił z dwoma innymi zawodnikami - wystartowało zawrotne 29 zawodników, z czego bodaj tylko czterech mieściło się w TOP30 generalki tamtego sezonu. Drugie najwyższe miejsce tego gagatka w PŚ to 27 lokata.
Wahadło od kompletnego zapicia do absolutnej trzeźwości. To znamiona człowieka, który nie panuje nad sobą. Umiarkowanie w jedzeniu i piciu - to jest dobre.
@arysto2011: #!$%@?, nie istnieje coś takiego, jak "zdrowa dawka alkoholu", tak samo, jak nie istnieje zdrowa dawka heroiny. OP na ten moment znacznie bardziej dba o zdrowie od Mariuszy wypijających cztery piwerka do meczyku raz na miesiąc.
Szukam czegoś dobrego do czytania. Czegoś naprawdę dobrego. Od kilku godzin przebijam się jednak przez strony wydawnictw, księgarni internetowych i forów w poszukiwaniu czegoś godnego uwagi i nie mogę znaleźć niczego ciekawego. Może ktoś z Was do polecenia dobrą powieść, która skradła mu kilka wieczorów i pozostawiła po sobie niedosyt? Czego szukam? - czegoś, co nie jest romansem, horrorem, kryminałem ani Orzeszkową - zależy mi na ciekawej historii z krwistymi, interesującymi bohaterami
nie interesują mnie formalne eksperymenty literackie, które cieszą chyba tylko najbardziej #!$%@? krytyków
@Kamienie: Co prawda książka, którą polecam, ma troszkę eksperymentalnych form (acz bardzo przystępnych i całkowicie zrozumiałych z uwagi na przebieg fabuły), ale mocno wpadło mi w oko...
Niestety nie zyje Aleksiej Nawalny. Krytyk imperializmu i jedyny znany mi Rosjanin o rozpoznawalnym nazwisku, który przebywając w Rosji poparł zakończenie wojny i wycofanie się z okupownego Donbasu. Jeżeli są inni to prosze o nazwiska.
W Polsce z powodu ignorancji wielu ludzi myśląło, że to polityk bardziej zaborczy od putina i polakożerca. Oczywisice takie osoby nigdy nie podały nawet jednej negatywnej wypowiedzi Nawalnego o Polsce. Sam szukałem i wyszło, że Nawalny to
jedyny znany mi Rosjanin o rozpoznawalnym nazwisku, który przebywając w Rosji poparł zakończenie wojny i wycofanie się z okupownego Donbasu. Jeżeli są inni to prosze o nazwiska.
Władimir Kara-Murza, mówi to panu coś, panie @szurszur?
Не мордобой это, а спец-спецоперация / Чтобы в семействе нашем было хорошо
#kanalzero