Pomidoruwka
via AndroidJak tak czytam i słucham wypowiedzi matki Iwony, to sądzę że coś z nią niehalo. Zauważyłam, że bardzo lubi podkreślać to jak ona się czuję, co ona robi. W sumie wszystko co jest z nią związane. Mam wrażenie, że o swojej córce mało co mówi. Przecież z ust matki Iwony powinno paść chociaż coś w stylu "mam nadzieję, że Iwonka nie cierpiała". Cokolwiek takiego. A ani razu tego nie powiedziała. Przynajmniej publicznie.