Cały Ibra. Kawał drania, bezczelny, brutalny i podążający za kasą najemnik. W dodatku odszedł z Milanu, któremu od lat kibicuję (za kasą, a jakże) walnie przyczyniając się do osłabienia zespołu. A i tak ciągle go podziwiam i szanuję.
Pewnie dlatego nigdy nie został tak nagrodzony jak grzeczny Messi czy "śliczny" Cristano, mimo że każdego z nich przewyższa umiejętnościami, a oglądanie jego wirtuozerii to czysta przyjemność.
Pewnie dlatego nigdy nie został tak nagrodzony jak grzeczny Messi czy "śliczny" Cristano, mimo że każdego z nich przewyższa umiejętnościami, a oglądanie jego wirtuozerii to czysta przyjemność.
1. Ja akurat miałem 8zł/h na rękę bez umowy, chociaż normą były płace rzędu 5-6zł/h dla innych, kilka osób z długim stażem miało więcej.
2. Nazwy nie chcę podawać, zresztą istnieje niejedna nazwa ;) Tak czy inaczej - jedna z większych (kilkadziesiąt tysięcy pozytywów).
3. Po pierwsze, nie ja oszukiwałem :) Normą były formułki do klientów, że książka zaginęła, mamy uszkodzone, wróciła się do nas (a przecież jesteśmy super
Zawyżanie kosztów przesyłek, to już standard wszędzie. Dzięki temu książki są tańsze niż u konkurencji, np. dajemy aukcję z książką za 21,99 + 0 (ekonomiczny list) i jesteśmy na topie wyszukiwania, następne wysyłki np. od 12 zł za kuriera, ale tego nie widać od razu.
Dalej, klient kupuje ekonomicznym listem coś, możemy mu wysłać kiedy chcemy i skłamać, że poszło, nie sprawdzi przecież. Potem oddajemy kasę, ale bez kosztów wysyłki, bo przecież "wysłaliśmy". Nie było to nagminne, ale gdy coś się skończyło to i takie sytuacje
Wypożyczana żadna :) Ale jeśli chodzi o sprzedaż to na szczycie jest od dawien dawna Grey i jego podboje w przytłaczającej ilości.
Wysłana listem nierejestrowanym ekonomicznym, na którego doręczenie poczta ma do 14 dni roboczych, przesyłki takie nie są awizowane, proszę sprawdzić na poczcie :)
Można to tak określić, należy też dzwonić do klientów niekiedy z gotową bajką, jakoś koić ich nerwy i obiecywać, że wszystko będzie dobrze. No i zwalać winę na przewoźnika jak się da :) Taki dodatek do zwykłej korespondencji
Nie, nic takiego nie miało miejsca, głównie popularna literatura dostępna w większości normalnych sklepów. Były jednak w sprzedaży "białe kruki" lub różne starsze, używane egzemplarze, nie mające dodruku od lat bądź z podpisem autora - ale to raczej dla miłośników bądź kolekcjonerów.
Menedżer sprzedaży Allegro + do zamówień jakiś mały programik napisany przez jednego z pracowników, ale tylko on go obsługiwał, więc nic więcej o nim nie wiem. Przelewy albo przez PayU widzimy od razu na Allegro lub przypisuje się je bezpośrednio z historii przelewów ręcznie i przerzuca poszczególne transakcje pomiędzy sekcjami z adnotacją.
Powiemy w międzyczasie, że się wróciło, bo niedobra poczta się pomyliła, w dodatku książka zniszczona, przemoknięta - skandal! Ale jesteśmy kochani i wysyłamy ją "ponownie" :)
Ani razu, właściwie o ile wiem to i przed moim przybyciem nie było kłopotu z policją. Co ciekawe, groźby ze strony klientów, że naślą policję zdarzają się niemalże codziennie.
Ciekawe by brzmiało: "Panie policjancie, lecimy w trąbkę z klientem i straszy nas policją, proszę coś z tym zrobić" :) Ciężko jest wytoczyć postępowanie, gdyż w przypadku problemów pieniądze prędzej czy później wracają do klienta, więc nie ma punktu zaczepienia a i mało komu chce się ruszać przez 30zł.
Pod tym kątem nie sprawdzałem przepisów, ale brak umowy czy innego dowodu istnienia mojej obecności raczej dawał mi spokój
Głównie pyskówka złych klientów, że na policję idą, że do Allegro zgłoszą... Po czym zakładali spór i myśleli, że są górą :) A takich sporów było parę codziennie i dawały trochę czasu zawsze :)
Raz klient napisał, że zna kogoś na Allegro i oni nas zablokują. Faktycznie znał, bo niedługo potem zablokowali możliwość wystawiania aukcji, ale sytuacja się rozeszła po kościach i wszystko wróciło do normy. Zresztą w przypadku
Wysyłka za 0zł to przykład pozycjonowania, nie zawsze ekonomiczny jest darmowy.
Chodzi o sytuację, gdy płacisz np. 20zł za książkę + 5zł za wysyłkę nierejestrowaną i dostajesz zwrot 20zł z tekstem, że "wysłaliśmy", więc oddamy wyłącznie za książkę (a nie wyślemy ponownie, bo nie mamy/ nie chcesz/coś innego).
Częściej spotykane było wyciąganie zwrotu prowizji. Klikasz przypadkiem na kupno, piszesz maila, że chcesz anulować, bo to pomyłka i... odpowiedź, że
Wymówki były, ale inne :) Wydawnictwo przysłało uszkodzone i jesteśmy w trakcie wymiany, poczta zawiniła i wyślemy ponownie, czasem niby błąd pracownika i wysyłka w złej sekcji leżała, wpłata "niby" nie doszła i prosimy o potwierdzenie etc.
Zazwyczaj bezpośrednio od wydawnictw. Ilości są różne zależnie od umowy i wielkości wydawnictwa, np. u niektórych od 1000zł, aby mieć zniżkę.
W sytuacji gdy wydawnictwo nie ma, a jest pilna potrzeba, zamówienie jest realizowane z innych aukcji na allegro bądź ktoś kupuje w okolicznej księgarni.