Oglądam już nie wiem który raz powtórki i dalej jestem pełen podziwu jak on zdołał wyjść z tego monokoku.
Do około płomienie, temperatura z 600 stopni, nad głową barierka, brak jakiejkolwiek widoczności jeszcze przecież był zamroczony po samym uderzeniu i wybuchu.
To jest coś niesamowitego.
Podobno w sytuacjach zagrożenia życia w człowieku uwalnia się jakiś instynkt, który prowadzi do wyrzutu adrenaliny, która pobudza wszystkie zmysły do tego aby walczyć o przeżycie.
Nie
Do około płomienie, temperatura z 600 stopni, nad głową barierka, brak jakiejkolwiek widoczności jeszcze przecież był zamroczony po samym uderzeniu i wybuchu.
To jest coś niesamowitego.
Podobno w sytuacjach zagrożenia życia w człowieku uwalnia się jakiś instynkt, który prowadzi do wyrzutu adrenaliny, która pobudza wszystkie zmysły do tego aby walczyć o przeżycie.
Nie








#f1