@ap0linary: Dopóki się nie natniesz tak jak ja: polecana lokalna kwiaciarnia, super opinie i piękne bukiety. Kontakt przez ig, zamówiony bukiet + box babeczek, ustalona godzina dostawy 10-11. I co? Cały dzień matki spędziłam na telefonie dobijając się o której będzie dostawa, bo była godzina 13 a tu cisza. Mama chce z domu wyjść, jak tu ja zatrzymać by sie nie wygadać... ja zamiast świętować swój dzien matki to zamulalam na
@basic_error: Niestety, w mojej poprzedniej pracy osoby na „zero hours” zostały wysłane do domu i nie mają płacone za to. Inni na kontraktach maja wybierać swój urlop: tydzień pracujesz- tydzień w domu - potem znów praca, itd. Może od pon sie to zmieni, ale obecnie maja dawac swoje urlopy.
@KanalKulinarny: Nie jesteś sam, północny Londyn się kłania (choć niektórzy mogą się sprzeczać czy to wciąż Londyn). Ciekawe, kiedy do tych głupków dotrze, co wyrabiają... narzekamy na Polaków, ale podejście Angoli bije wszystko na głowę. Nikt nie używa maseczek, w sklepach pełno ludzi, o pubach i kawiarniach nawet nie mówiąc. Ciekawe, co z robią z sobą od weekendu jak wszystko pozamykają... czy się odnajdą w nowej rzeczywistości.