Teoria Wszystkiego- sztampowa biografia jakich powstaje co roku kilka, dzięki której dowiedziałem się dlaczego większość tego typu filmów powstaje po śmierci głównego zainteresowanego. Teoria Wszystkiego w tej kwestii jest jednym z wyjątków (Hawking żyje) i od razu widać to na ekranie. Film to taki "słodziaczek", laurka o dzielnym fizyku, który wiedzie życie bez skazy, nawet rozwód został pokazany tak że musiałem doczytać w Wikipedii, czy faktycznie na ekranie kinowym było mi dane
@I_try_to_talk_to_you: a ja mu dałem 7/10, bo w zasadzie budujący bardziej, niż inne autobiografie. No i Hawking świetnie zagrany, w zasadzie przyjemny film.
Obejrzałem Birdmana i jak dla mnie film jest wspaniały. Utrzymane w konwencji komediodramatu małe dzieło sztuki, szczególnie jeżeli chodzi o grę aktorską oraz zdjęcia. Sposób w jaki oświetlone były plany, indywidualne podejście do kadrowania poszczególnych aktorów, plastyczność obrazu, robią wrażenie. Aktorzy wznieśli się na szczyty swoich możliwości, mogłem się spodziewać dobrej gry po Keatonie i Nortonie, ale to jak zagrały Naomi Watts, Emma Stone oraz Andrea Risborough, było wprost niesamowite (lubie takie
#heheszki #smiesznyfilmik