(Nie będzie żadnego TL:DR bo ta sprawa jest dla mnie zbyt ciężka.)
Piszę tego posta , dla wszystkich głąbów którzy twierdzą że ten wirus nie jest groźny i dlatego że jestem w bardzo ciężkiej sytuacji. I tak znam tego mema "to tylko maseczka" , nie wypowiadam się tu w kwestii tego w jakim celu ten wirus istnieje. Opowiem swoją historię, o tym co teraz przeżywam.
Mój ojciec ,o którym pisałem na tym tagu wcześniej,
@master4342: Wierz, nie znam ciebie, ale brak mi słów, aby wyrazić jak bardzo mi przykro. Staraj się dla mamy być silnym. To jest straszne - nie móc nic zrobić. Dziękuję za Twój wpis!
Muszę wam powiedzieć jedną rzecz odnośnie sylwestrowej interwencji ratowników. Musieliśmy przesunąć jedną szafkę, by zrobić przejście. Stłuczona została przy tym figurka i kazali mojej mamie to posprzątać. Ona powiedziała, że jest osłabiona, a ratownik odpowiedział jej na to, że koronawirus to nie jest niepełnosprawność.
Ratownicy zachowywali się wobec nas chamsko, traktowali mojego tatę jak podludzia, złapali go za ręce i kazali chodzić na kolanach. On leżał na podłodze, nie był w stanie
Lekarz mi powiedział, że mój tata nie przeżyje. Podają mu 80% tlenu (z tego co zrozumiałem), a jego pęcherzyki płucne są zniszczone. Nie mogę zasnąć (╯︵╰,)
Witajcie. Od kwietnia codziennie myśli samobójcze, utrata pracy, dziewczyny po 6 latach, prawa jazdy, wypadek motocyklem, picie, ćpanie. Wszystko się z-----o. Mega depresja. Leki średnio pomagają.
Mam 2 opcje s---------o lub mam ochotę kupić bilet w jedną stronę w p---u daleko. Z YouTube spodobał mi się Meksyk i Albania, tylko tam ciężko pewnie z jaką kolwiek pracą.
Mam 20k PLN oszczędności i albo wyjadę gdzieś bardzo daleko albo s---------o.