Happy Sugar Life (2018) to wspaniały reprezentant niespecjalnie dużego gatunku pt. pedoyuri yandere dreszczowiec psychologiczny i reprezentuje swoją niszę z godną podziwu konsekwencją. Pomimo karkołomności pokazu, wcale zgrabnie powstrzymuje się od upadku tam, gdzie byśmy się go spodziewali. Zepsuć można było więcej, niż potencjalnie dało radę tu uzyskać. Szczęśliwie dla koneserów, których zafrapowało pierwsze zdanie, uzyskano wiele.
Seans żyje swoimi patologicznymi, zwyrodniałymi relacjami, które prezentuje jak najbardziej serio.
@misrz_mocy_ognia: Obecnie masz dwa wydania snk tak jakby. Pierwsza: To są te dwa ostatnie odcinki, które są specialami trwającymi 1h i 1,5h. Tę wersję spotkasz w serwerach streamingowych pokroju crunchyroll. Jakbyś chciał policzyć ile będzie łącznie odcinków w tej wersji to wyjdzie 90. Druga: To są speciale z pierwszego wydania pocięte na standardowe 24 minutowe odcinki. Mają dograny swój własny opening i ending. Ta wersja idzie na wydanie blu ray i
Nie opłaca się tworzyć skomplikowanych i rozbudowanych historii, budować wątków i tropów, które na końcu powinny się zazębić i znaleźć swoje rozwiązanie, bo koniec końców nikogo to nie obchodzi (poza pewną grupą czytelników). Większość ludzi z tego co czytam wśród recenzji 10/10, którzy są zadowoleni z finału są zadowoleni bo: Mikasa pocałowała Erena, wszyscy przeżyli (głównie Levi), emocjonalne zakończenie, ładna animacja. Dosłownie widziałem
#anime #animedyskusja Jako że Pluto (2023), wypuszczony niedawno na Netflixie, jest prawdopodobnie jednym z niewielu w ostatnim czasie pretendentów do miana dojrzałego anime dla dojrzałych widzów dojrzałego anime, jesteśmy zmuszeni jako koneserzy się nad nim pochylić. Kto jeszcze nie widział, jest to ośmioodcinkowa adaptacja mangi p. Urasawy, odcinki mają po godzinę, jest to sci-fi dreszczowiec.
Do tych, którzy Pluto już czytali jako mangę - czy była to udana adaptacja? Do tych, którzy
Urasawa jest bardzo wybredny w adaptacjach i jedną z jego reguł dopuszczenia czegokolwiek do adaptacji jest, że nikt nie może niczego wyciąć. Samo Pluto za to powstało, bo prawa do adaptacji dostał gościu co wcześniej odpowiadał za Monstera. Jeżeli przyjąć te rygorystyczne zasady to adaptacja jest kopią 1:1 z mangi. Osobiście nie sprawdzałem tego, ale raczej bardziej prawdopodobne jest, że zostały dodane pewne sceny niż
PRZYNAJMNIEJ pokazali, że plan Erena jednak się powiódł i Paradis nie zostało zniszczone po kilku latach, a po kilku stuleciach czy nawet tysiącleciach ¯\(ツ)/¯ #snk #anime #animedyskusja #attackontitan
At the end Armin very directly asks, did you really do this to make us into heroes and Eren says nope…it was because I wanted to see this flat landscape, followed by the “don’t know why but I wanted to…” part in the manga
@AnonimoweLwiatko: No ale przeczytał o tych widoczkach w książce i przez to chciał je ujrzeć. To była jego personifikacja świata zewnętrznego - wolnego od wszelkich zagrożeń.
Więc to już dziś finałowy finał finałowego finału. Patrząc na sposób emitowania coś czuję, że od razu po emisji zostanie zapowiedziane dopełnienie na 2024/2025 rok. Na pewno tak po prostu tego nie zakończą #anime #animedyskusja #snk
Konfederacja zwiększyła poparcie o 240 tys wyborców. Przy "zwykłej" frekwencji wynik byłby dwucyfrowy bliski wakacyjnym sondażom. Skończyło się na 7.1%. Czuję lekki zawód, ale widzę też pozytywne strony. Konfederacja będzie klubem poselskim i prawdopodobnie będzie niezbędna do odrzucenia veta prezydenckiego.
Atak tytanów dostanie nowy rozdział, a właściwie rozdział 139 poszerzony o 18 nowych stron pod koniec kwietnia 2024 roku. Po co to robić po zakończeniu anime? Nie wiadomo, ale jestem ciekaw co tam głupiego się znajdzie mimo, że już wersja anime będzie rozszerzoną wersją zakończenia ( ͡°͜ʖ͡°) #animedyskusja #manga #snk #shingekinokyojin #attackontitan
#wygnanime 14/14
Happy Sugar Life (2018) to wspaniały reprezentant niespecjalnie dużego gatunku pt. pedoyuri yandere dreszczowiec psychologiczny i reprezentuje swoją niszę z godną podziwu konsekwencją. Pomimo karkołomności pokazu, wcale zgrabnie powstrzymuje się od upadku tam, gdzie byśmy się go spodziewali. Zepsuć można było więcej, niż potencjalnie dało radę tu uzyskać. Szczęśliwie dla koneserów, których zafrapowało pierwsze zdanie, uzyskano wiele.
Seans żyje swoimi patologicznymi, zwyrodniałymi relacjami, które prezentuje jak najbardziej serio.