#anonimowemirkowyznania Proszę o poradę, bo ręce opadają. Mieszkam od urodzenia w wieżowcu. Zero zastrzeżeń mimo, że jest to blok z wielkiej płyty. Rok temu sąsiad z piętra wyżej sprzedał mieszkanie parze z dwójką dzieci, normalna rodzina, nie żadna patologia, dobrze ubrani w dobrych samochodach. Problem polega na tym, że odkąd ci ludzie wprowadzili się to nie zaznałem dnia spokoju. Dzieci hałasują do tego stopnia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować,
@AnonimoweMirkoWyznania Znam coś podobnego - aktualnie ponad 2 lata słuchania biegania zasranych gówniaków od godziny 5:40+. Niestety "budynek akustyczny", a na niskie tony zatyczki nie pomagają. Rodzice mają to gdzieś no i tak te życie nasze toczy się. Dzień jak co dzień, dzień po dniu. ( ͡°ʖ̯͡°) Po pewnym czasie dostaniesz nerwicy, no ale TO TYLKO DZIECI. Niestety, z tego co wiem to cholernie ciężko
Nie rozumiem ludzi ktorzy kupują miejsca na płytę i stoją jak słupy... Nie klaszcza, nie ruszają się :D a jak ktoś obok skacze to im przeszkadza :D jak chce się ogladac to na trybuny !
@proes ludzie wpadając na nich naruszają ich przestrzeń osobistą - nie odwrotnie. Jak robię głośną imprezę w mieszkaniu i sąsiadowi to nie odpowiada to sąsiad ma jechać na nocne zakupy? :)
@proes tak samo z klaskaniem - ktoś nie ma ochoty klaskać to nie klaszcze. Proste. Skup się na sobie i zwyczajnie baw się dobrze, a nie patrzysz na innych i dyrygujesz jak się mają bawić. Szanujmy się wszyscy nawzajem. ;)
@Ld93: To prawda, kiedyś łatwiej było o r--------l pod sceną, ale czasy się zmieniają i tyle. Bardziej mnie irytuje zamordyzm- baw się tak i srak bo moja racja jest najmojsza i tylko ja mam rację. A jak nie to wyjazd z imprezy. Serio?
Proszę o poradę, bo ręce opadają.
Mieszkam od urodzenia w wieżowcu. Zero zastrzeżeń mimo, że jest to blok z wielkiej płyty. Rok temu sąsiad z piętra wyżej sprzedał mieszkanie parze z dwójką dzieci, normalna rodzina, nie żadna patologia, dobrze ubrani w dobrych samochodach. Problem polega na tym, że odkąd ci ludzie wprowadzili się to nie zaznałem dnia spokoju. Dzieci hałasują do tego stopnia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować,