Po alkoholu coraz częściej miewałem zjazdy i zaburzenia nastroju, zdenerwowanie, rozdrażnienie, kiedyś tego nie miałem a właśnie to doprowadziło mnie do mniejszej chęci spożywania trunków wysokoprocentowych co za skutkowało zaprzestaniem picia nie calokowicie ale zminimalizowane do jak najmniejszej ilości.
Pojechalbym sobie nad morze do Sarbinowa dla dziadkow, a nie jakies Mielno dla patoli czy Gdansk dla Oskarkow. Chcialbym zeby to byl tak wyjazd bez picia alkoholu, jedynie relaks. Taka fajna promenada tam jest to biegac mozna np. #przegryw
Smutne to zycie jakies. Siedze na tej wsi we wieku prawie 30lat, mieszkam sobie z rodzicami, jedyna praca jaka tu jest to kolchoz (produkcja/magazyn na 2-3 zmiany) albo budowlanka jednak gdzie indziej i tak by mnie nie przyjeli, znajomych jakis mam tylko kazdy z nich posiada dziewczyne widzimy sie raz na miesiac zeby sie zeszmacic wodka, moje hobby to picie 4 piw dziennie. Cos czuje, ze skoncze pod sklepem pijac piwo z
@boomer95: tak, nie poradzilbym sobie na emigracji, taka jedyna opcja dla mnie to przemoc sie i isc do tego ktoregos z kolchozu gdzie i tak nie mam pewnosci bo mam troche puste CV - pelno ludzie tak zyje w kolchozach co maja po 20-30lat i tak sobie mija czas. ja nawet nie mam zadnej motywacji zeby kupowac jakies mieszkania itp. po prostu trwam
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: image
Pobierz