najbardziej lubie jak jest inba na mirko na nocnej i potem kumpel moj co jest z dziennej pisze do mnie, ej Marynasz co za inba byla ze w goracych taka patusiarnia a ja mu na to chlopie pozdro dla kumatych
Kiedyś chodziłam z koleżanką na stary, powojenny cmentarz i piłam Cin Cina ze Spritem, obok jeździł pociąg i spędzałam tam w cholerę czasu. Aż ktoś z domu pogrzebowego wezwał policję i miałam p--------e.