Pojechałem odebrać samochód który stał na podwórku mojej ciotki (40l+. atrakcyjna jak na swój wiek, siostra rodzona mojej matki). Mieszka z mężem, synem i córką w jednorodzinnym domu. Mam tam blisko, pojechałem więc rowerem. Zobaczyłem 3 samochody, mój, ich (ciotki) i jakieś audi którego nie znałem. Pomyślałem że ciężko będzie wyjechać bo mało miejsca. Odstawiłem rower pod altankę która jest na środku podwórka, naprzeciwko okna z kuchni. Spojrzałem w okno i zobaczyłem że coś się tam rusza, jakby ktoś za kimś stał. Fakt że była firanka i mocno się nie przyglądałem, ale to musiał być s--s w pozycji od tyłu na kuchennym stole. Idąc do drzwi (chciałem powiedzieć że odbieram samochód) jeszcze wypierałem to w głowie, a może ktoś tam komuś włosy plącze czy coś xD No w szoku byłem. Stanąłem pod drzwiami, stałem tam dwie sekundy i zastanawiałem się co robić, powinienem zapukać ale nigdy tam nie pukam. Trudno, postanowiłem otworzyć drzwi. Prawie od razu minął mnie zmieszany facet którego nie znam. Wszedłem trochę dalej, zobaczyłem ciotkę (równie zmieszaną), rzuciłem że biorę samochód i wyszedłem udając, że nic nie widziałem. Ten facet jeszcze wrócił do domu po coś, wyszedł i wyjechał przede mną.
Po przyjeździe do domu powiedziałem o tym ojcu, który stwierdził, że nie chce mu się wierzyć że tak w biały dzień w domu, a poza tym to może mi się przywidziało, trzeba zignorować i nikomu nie mówić. Po chwili rozmawialiśmy o czymś innym. Mózg paruje xD Co robić Mireczki? Myślę ze mój ojciec ma rację. Znaczy- wiem co widziałem, do tego te dziwne zachowanie przyłapanych na seksie ludzi, a w domu na pewno nie było nikogo z domowników oprócz ciotki. Nie chcę jednak robić afery, nie chciałem znaleźć się w środku dramy jak z telenoweli. Mówić matce?
Mirki z #gdansk jak sytuacja w mieście? Przyjechaliśmy całą Polskę na dzisiejszy koncert #avicii, póki co zatrzymaliśmy się u mojej mamy dwie godziny drogi od Gdańska i trochę mam obawy czy to dobry pomysł żeby tam jechać :/