@PfefferWerfer: to już całkiem spoko przy mobilnym. Wiadomo, są różne inne czynniki przy wejściu na słupy. W tym liczba potencjalnych abonentów na koszt odcinka itd.
@xyzzy: braki edukacyjne z pewnością są w pewien sposób celowe. Porównanie przedwojennych podręczników do katechezy z obecnymi jest miażdżące i żenujące. Tak jak przewodniczący KEP broniący katechezy jako edukacji o kulturze, a nie przekazu wiary i moralności, jej wyjaśniania i pogłębiania. Jest w tym też pewien antyintelektualizm.
Kwestii stosunków przedmałżeńskich Kościół przed wojną nie wykorzenil, patrząc na nie przez palce, jak we Włoszech i Hiszpanii. Z drugiej strony teraz od
@matti-nn: poza osobistą oceną istnieje tu aspekt obiektywny, co Kościół katolicki twierdzi o tym, kto jest i pozostaje katolikiem. Poza ważnym katolickim chrztem istotna jest wspólnota wiary i moralności, a po tym komunia kościelna. Katolikiem nie jest apostata, jak i osoba która wystąpiła z "normatywnej" wspólnoty wiary i moralności (czyli odeszła od ustalonej dojtryny moralnej). Np. nie jest katolikiem osoba która przyjęła powtórny chrzest lub nagrywająca i/lub przedmiot sakramentu spowiedzi.
@Yaroslav_The_Great: to kwestia doktrynalna - mówienie o byciu "zawieszonym" katolikiem to uproszczenie, które trochę oddaje problem, a trochę go zaciemnia.
Można wciąż być katolikiem będąc obłożonym cenzurami (karami) kościelnymi. Można też być obciążanym cenzurami wyłączającymi (cenzura jedna, liczva mnoga ze względu na różne przyczyny i "tryby" prawnokanoniczne). Wyłączenie nie jest tylko "zawieszeniem", bo są inne kary bardziej przypominajace zawieszenie skutkami i charakterem.
Najcięższe przestępstwa kościelne nie usuwają znamienia duchowego chrztu, mogą
@Greensy, @Dinek30 nie wiem czy prościej. Żeby włożyć coś sensownego do garnka i na sam chleb trzeba było się urobić po łokcie. Non-stop praca i bieda. Żeby się zapić na śmierć też trzeba było się orobić.
@Aiusteia: ciekawe jest to że ten głupi performance kpiący z ciężko pracujących i słabo opłacanych ludzi kupiły duże media. Nagłośniły pozytywnie, przy okazji gdzieś dodając krytyczny glos, że "to pracującym ludziom się nie spodoba".
@b4a3: bierz, nie marudź. Inni już wyjaśniali po co. Nie chcesz załapać dodatkowo infekcji po zabiegu. Po zabiegu będzie trochę bolało. Poza tym, jedno i drugie to zestaw bobasa. Nic poważnego, ani szczególnego. Po wyrywaniu bardziej złożonej dolnej ósemki też leci antybiotyk plus przeciwbólowy, choć w tym przypadku ibupromilk nie pomoże.
@b4a3: bierz antybiotyk bezwarunkowo. Dołóż do tego osłonkę (probiotyk), tylko bierz zgodnie z ulotką ten probiotyk. Ibuprofen jak zacznie Cię boleć - zgodnie z instrukcją lekarza lub dawkowaniem z ulotki.
Są dolne 8 po których ludzie lądują z tramadolem. A przy pechu, z chirurgiczną korektą dziąsła.
Więc nie bój żaby, bierz ten augmentin. Jeszcze go nie raz dostaniesz w najbliższych latach.
@b4a3: przykra sprawa stary. Niestety, jak ktoś ma bardzo dużo wolnych terminów, to znaczy że coś ze specjalistą jest nie teges. Zawsze możesz też sprawdzić na znanym lekarzu. Złóż skargę, zażądaj od razu kontrolę. Najlepiej pisemną skargę do kiera placówki.
Ogólnie, po wyjściu z gabinetu trzeba było robić aferę, że nie znał zakresu, gadał bez sensu, może pod wpływem czegoś, skarga do dyra itd. Tylko robienie dymu czegoś może nauczyć.
@kopek: znam to. To jakaś pułapka pokoleniowa. Może w latach 90-tych można było "dorobić się" wysiłkiem i ryzykiem. Teraz - obserwując też rówieśników - można dorobić się ciężkiej depresji albo zawału