Po co debata, nie lepiej powiedzieć "dobra zamknąć mordy bo i tak to przegłosujemy" - przecież i tak, ani jedna, ani druga strona nie słucha argumentów przeciw czy za, już hoy w to jakie te argumenty są, bo są upośledzone, mniej czasu na pieprzenie głupot, więcej przerw. Same profity
@willyfog: a pomyślałeś, że oni niekoniecznie próbują przekonać siebie nawzajem, a raczej przedstawić swoje stanowiska i poglądy środowisk, które reprezentują? Publiczna debata pozwala zapoznać się z tymi argumentami np. nam - wyborcom. Brak debaty i same głosowania pozbawiłyby nas tej możliwości. I nie, nie każdy musi oglądać live - od tego są media, aby te argumenty przytaczać i ewentualnie krytykować.
@willyfog: nie wiem jak "ludzie", ale ja - jeśli temat mnie interesuje/dotyczy (nieczęsto) - z zainteresowaniem słucham. Natomiast obecnie przede wszystkim upajam się orankiem pisowców, którzy dla mnie są jak szkolny łobuz, który przez lata znęcał się nad słabszymi, aż wreszcie słabsi się zebrali w kupę i wreszcie skutecznie się mu postawili.
#sejm ej, ale główna (merytoryczna) dyskusja jest w komisjach - na sali plenarnej to własnie takie tylko przerzucanie się oskarżeniami/oświadczeniami. Dlatego też nie ma sensu, aby wszyscy non-stop siedzieli i słuchali tego #!$%@? - liczy się efekt, tj. dobre prawo. Od siedzenia lepsze nie będzie. Jeśli wychodzą, bo np. mają komisje, jakieś konsultacje itp - to nie ma w tym niczego złego.
@Merdarion_PL: nie wiem gdzie są, ale zakładam (skoro to powszechne zjawisko), że robią coś bardziej produktywnego - np. piszą te ustawy, spotykają się ze stroną społeczną, uczestniczą w seminariach; zresztą nie tylko komisje przecież - zasiadają często w różnych organach, typu KRS choćby. Wynagradzanie ich za samo siedzenie na dupie (gdzie śpiący Korwin "wygrywał" z ministrami) byłoby całkowicie nieefektywne.
@Merdarion_PL: nie jest bezwartościowe, po prostu nie jest w danej chwili jednocześnie najważniejsze dla wszystkich 460 posłów. Wiesz, że oni nie znają się na wszystkim? A stanowiska klubów są ustalane przed głosowaniami? Na tym polega parlamentaryzm.
@Merdarion_PL: nie, głosujesz na partię, która proponuje Ci listę swoich kandydatów i w pierwszej kolejności Twój głos idzie na partię właśnie (d'Hondt), a dopiero w drugiej liczy się który z kandydatów zyskał ile głosów. System opiera się o partie jako podstawowy byt - od finansowania począwszy, na przywilejach skączywszy (np. przywilej posiadania wicemarszałka).
Co do podglądu co kto robi poza salą plenarną - pewnie robialne indywidualnie. Zdaje się, że niektórzy parlamentarzyści
Co oznaczają STALE świecące OBA czerwone światła na przejeździe kolejowym bez rogatek? Dodam, że na tym samym przejeździe czasem też świecą normalnie, tj. naprzemiennie/pulsacyjnie, kiedy nadjeżdża pociąg.
2 tygodnie minęły, a sala sejmowa jest prawie pusta xD za co my im płacimy? 460 posłów, a sala nawet w połowie nie jest zapełniona. Maowiecki czyli Premier wersja Beta i jego rząd wersja Beta powinni tam siedzieć przykuci łańcuchami do krzesła i słuchać wszystkiego, bo za to im płacimy i za to dostaną odprawy za bycie rządem w wersji beta. A ilość posłów powinno się zmniejszyć o połowę. #sejm #polityka
@marv0oo: nie płacisz im za siedzenie, tylko za to jakie prawo stanowią; jeśli potrafią to zrobić bez siedzenia - to dla mnie spox. Jak nie jesteś zadowolony - głosujesz odpowiednio w wyborach.
#sejm #polityka Czyli rozumiem, że ta ustawa o in vitro będzie pozwalała na robienie tego procederu również parom homoseksualnym jak i singielkom i osobom, które nie są małżeństwem? Lol..
@Balonowy21: nie mam z tym problemu, ale nawet jeśli - to oprócz tej "furtki", są jeszcze związki partnerskie, single/wdowy - czemu mają być zakładnikami twojej homofobii?
No sory, ale osoby homoseksualne nie powinny mieć chyba dostepu do dzieci, czyż nie? Nawet patrząc na to z perspektywy dziecka, które będzie wysmiewane w szkole, że ma dwóch tatusiów..
@Balonowy21: a kto będzie je wyśmiewał? tacy jak Ty "katolicy"
@Balonowy21 invitro nie jest zakazane (chyba, że mówisz o nauce Twojego kościoła, nie znam sie, nie należę). Ta Twoja "Normalna rodzina" to stygmatyzowanie np. sierot czy samotnych matek z dziećmi. Weź już przestań.
#sejm
Natomiast obecnie przede wszystkim upajam się orankiem pisowców, którzy dla mnie są jak szkolny łobuz, który przez lata znęcał się nad słabszymi, aż wreszcie słabsi się zebrali w kupę i wreszcie skutecznie się mu postawili.