Ja za bieganie wzięłam się już tak na poważnie od września tego roku. Wcześniej biegałam, ale epizodycznie, bardziej wolałam ćwiczyć w domu. I tak sobie stukam po 2 km dziennie, na razie chciałabym przebiec 3, ale za szybko się męczę. Wszystko małymi kroczkami. :)
@austra: Ja zaczynałem od 10 min biegu, 1 min marsz, 10 min biegu 2 min marsz. Gdzieś po miesiącu biegałem ok 5 km bez przerwy. Pomógł mi trochę znajomy, który biega już 3 lata i ostatnio przebiegł maraton bieszczadzki. Ostatnie dwa miesiące biegałem 2- 3 raz w tygodniu 5 - 8 km. Teraz dochodze do 10 km i czuję, że mam jeszcze rezerwę na jakie 2 - 3 km. Ja
@Chinaski: właśnie, że nie :) tempo jest dokładniejszą miarą szybkości biegania. Chwilowa prędkość wyrażona w km/h (np. 15 km/h) nie powie właściwie nic. Za to ilość minut potrzebnych do przebiegnięcia kilometra -- wszystko :)
Przed chwilą. Stabilizuje mi się tempo, dzisiaj jak poprzednio 4,59 min/km
#sztafeta