#anonimowemirkowyznania Potrzebuję sądu osób postronnych :) Najlepiej takich w związkach ;p W poprzednią niedziele jechałem z różowym w trasę - ja prowadziłem. Była noc, mielismy strasznie upaskudzoną szybę a skończył się płyn do spryskiwaczy. Z natury jestem opanowany, a więc zwolniłem i spokojnie dojechaliśmy do celu (z brudną szybą). W tygodniu dojeżdżałem po 3 km do pracy gdy na dworze bylo jeszcze jasno, kilka razy padał deszcz który obmył szybę a więc
Może trochę #gownowpis ale będzie o #logikaniebieskichpaskow Nie mam zamiaru się żalić, nie mam zamiaru obwiniać różowych. Wielu z Was może mieć/miało podobnie.
Słowem wstępu wyobraźcie sobie dwudziestopięciolatka, wysoki, około 70kg wagi wliczając założone bokserki, chinosy i dopasowany t-shirt. Zdrowa cera, czarne włosy, błękitne oczy. Od roku właściciel rozwijającej się firmy. Singiel... I to ostatnie nie jest tak oczywistym jak mogłoby się wydawać.
Jak tak przeglądam #mirekszukazony to prawie wszyscy piszą, ze mało piją. Może to jest ten wspólny mianownik. Znam bardzo dużo par, dziś już małżeństw, które się poznały razem chlejąc. Nie mówię, ze od razu #alkoholizm, ale tak kontrolowanie się #!$%@?ć. Co wam szkodzi.
Mam plan zemścić się na #rozowypasek lvl 25. Czemu?
Spotkałem ją na domówce u starego znajomego. Dziś trochę pewniejszy siebie, ale stare uczucia się obudziły. Postanowiłem, że pogram z nią. Przykleiłem uśmiech szczęśliwego faceta, przysiadłem się i nawijam do niej. Umówiłem się na spotkanie, 3 za mną. Relacja typowa - seks układ. Plan:
@boltzmann: mój były raz mi zrobił taką karę. Brzydko go potraktowałam, zostawiłam dla innego i on to bardzo przeżył, ale po rozstaniu miałam go w dupie. Kiedyś tam się spotkaliśmy, trochę popiliśmy. Kara polegała na tym, ze po hektolitrach alko się przelizazismy i on z triumfalną mordą, ze „uuu patrz kara, a teraz ja wychodzę i mam cię w dupie a ty dalej mnie chcesz, ale z ciebie #!$%@? „. Miałam
@janeeyrie: dokładnie tak jest. My się spotykaliśmy czasem przez jedną ekipę. On miał wtedy jakiegoś tam innego różowego i były dwie próby dawania mi kary. Mi nigdy na nim nie zależało a był przystojny i fajnie się razem spędzało czas. Tyle. Przy drugiej próbie przekroczył poziom żenady a mi, szczerze mówiąc dało to tylko jeszcze więcej satysfakcji i atencji. Ukłucie żalu pewnie wywołałby widok jego pełnego szczęścia z inna i jego
@boltzmann: doprowadzisz do tego ze się wybolcujecie ona, jeśli jest pewna siebie i wie ze nie jest brzydka #!$%@? i 2/10 pomyśli ze jednak nie wyrosłes ze #!$%@? i może przez chwile poczuje delikatny niesmak i tyle.
Gdy kobieta nie chce spełniać tradycyjnych ról społecznych przypisywanych kobietom, takich jak rodzenie i wychowanie dzieci, sprzątanie, gotowanie i inne tzw. "kobiece" rzeczy, a zamiast tego idzie do pracy "robić karierę" i zarabiać na swoje zachcianki, to się ją chwali, nazywa się to nowoczesnością i ogólnie niby kraj się przez to rozwija XD
A jak mężczyna nie chce spełniać swoich tradycyjnych ról, czyli tyrać za psie pieniądze na rodzinę
@Strzelec_Kurpiowski: tak jest i dla tego jestem za rownouprawnieniem płci a nie feministką. Jak kobita chce i się do tego nadaje to niech będzie kowalem, górnikiem albo prezesem wielkiej firmy a jak facet chce to niech będzie kurem domowym albo przedszkolankiem i niech płacze na Titanicu.
Bardzo lubię tag #przegryw. Zawsze byłam popularnym różowym ze sporym powodzeniem. Spotykałam się z klasowymi chadami a jakiekolwiek próby kontaktu ze strony przegrywów mnie strasznie bawiły i jeszcze im #!$%@?łam. Pewnie dla tego żeby rozładować frustracje jak coś nie wyszło z którymś chadem. Czułam się mega dowartościowania smieszkowaniem z nich z innymi popularnymi dzieciakami. Minęło wiele lat i dzięki wykopowi zrozumiałam, ze to nie żarty tylko prawdziwe ludzkie dramaty. Nie jestem
Od rana mam rozkminę. Mam kilku znajomych(żadna patola, z średniego miasta, wiek 25+). Ostatnio dosłownie wysyp "planowanych" dzieci. Raczej tylko tak mówią, bo już widzę jak imprezowy tryb życia zamieniają na ustatkowane życie. Zazwyczaj podobny schemat, imprezka, widzisz jak sie nie dogadują z drugą połówką i jebs. Dowiadujesz się o ciąży. I tak sobie od rana myślę, jakie trzeba mieć ograniczenie na umyśle by brać gościa na dziecko? Plus myślenie tych dziewczyn.
@thus5: ja myśle, ze spamują zdjęciami dzieci te które nic innego nie robią. To jest taki krzyk „ jestem ważna, manie gówniaka to ciężka robota a jaka jest twoja super moc”? Życie musi się zmienić bo choćby nie wiem jak fajne i grzeczne będzie dziecko to nic nie jest już takie samo i po prostu trzeba się ogarnąć. I podobno to tez nie tak ze musza. Na prawdę kochają te dzieci
@thus5: oczywiście jeśli masz podejrzenia ze różowe się specjalnie zapylają żeby uwięzić niebieskich to masakra i to raczej nie gwarantuje recepty na sukces
Pod koniec tygodnia będę na imprezie, na której chcę zaprosić dziewczynę na randkę. Ale w jaki sposób najlepiej to zrobić? Niżej widziałem dyskusję o różnicy między randką a zwykłym spotkaniem - no i właśnie co dodać do formułki typu "Może wyskoczymy pojutrze do ...", tak by dobitnie nadać spotkaniu charakter randki, a nie zwykłego "spotkania na kawę". Wolę już dostać kosza i dać sobie spokój niż wbić się potem w znajomość rozumianą
Potrzebuję sądu osób postronnych :) Najlepiej takich w związkach ;p
W poprzednią niedziele jechałem z różowym w trasę - ja prowadziłem. Była noc, mielismy strasznie upaskudzoną szybę a skończył się płyn do spryskiwaczy. Z natury jestem opanowany, a więc zwolniłem i spokojnie dojechaliśmy do celu (z brudną szybą).
W tygodniu dojeżdżałem po 3 km do pracy gdy na dworze bylo jeszcze jasno, kilka razy padał deszcz który obmył szybę a więc