#violetevergarden - jestem po trzecim odcinku i powiem, że nie chce mi się robić do tego anime kolejnych podsumowań odcinków. Obejrzę jeszcze może z dwa następne i zdecyduję, czy warto w ogóle VE kończyć, bo niestety poza aspektami czysto wizualnymi - reszta jest co najwyżej przeciętna. Pewnie nie narzekałbym gdyby chociaż bohaterowie byli ciekawi, ale oni po prostu są w tej historii i nawet nikt z nimi nic ciekawego nie robi. Niby jakieś tam interakcje między nimi występują, ale znów wszystko jest tak płytkie i wygrane na jednej nucie, że nie mam żadnego emocjonalnego przywiązania z tym co się odbywa na ekranie. Rzeczy niby się dzieją, bez jakiegoś ładu i składu. W tym odcinku nagle mamy pokazane dwie nowe postaci, rodzeństwo - jedno z nich uczęszcza na lekcje jako Auto Memories Doll z Violet... i część historii ich dotycząca jest tak źle poprowadzona, że aż mnie zatkało. Tu się tak nic nie trzyma kupy, nie ma ani początku, ani sensownego rozwinięcia, przez co zakończenie jest całkowicie puste dla mnie.
Tak samo jest z całą "nauką" Violet w tej szkole - ta odbywa się w całe kilka minut. WTF. Kto to w ogóle pisał? Violet idzie do szkoły -> Violet sobie nie radzi -> nagle jeden, krótki wątek poboczny później -> Violet kończy naukę. Co to w ogóle miało być?
No i ponownie muzyka tylko przeszkadza w scenach. Ech, strasznie zmarnowany potencjał na dobre anime. Zresztą wiele osób na /r/anime, gdzie zwykle nahajpowane pod samo niebo show są bronione zaciekle... tutaj pojawiają bardzo ambiwalentne opinie wobec VE. Jest sporo chwalących, ale równie dużo osób zaczyna powoli narzekać, że jednak historia nie jest tak dobra. Also, najlepiej chyba to podsumował Gigguk w swoim tweecie, gdzie moje odczucia ogólne są niemal ideantyczne: https://twitter.com/GiggukAZ/status/954754943482675201
#darlinginthefranxx - no to jedziemy dalej z anime o seksownych robotach. Pierwszy odcinek był całkiem przyjemny, szczególnie pod względem akcji i animacji w nim. Co prawda nadal mam obawy o to, czy reszta bohaterów zostanie do końca tymi samymi archetypami na jakie wskazuje ich projekt, czy też może będziemy mieć stawianie pewne rzeczy na głowie i zabawę z oczekiwaniami. Liczę na to drugie rozwiązanie. Chociaż na pewno female lead wypadła jak na razie najlepiej z nich wszystkich, a nasz MC-kun wydaje się, że może też w przyszłości więcej charakteru niż typowy MC-kun.
Więc ten odcinek zaczynamy nie dokładnie tam, gdzie zostawił nas poprzedni, ale w trochę odstępie czasowym i wskakujemy prosto do zapoznania się z pozostałymi mechami. No więc każdy z pozostałych robotów jest wspomnianą przeze mnie we wstępie seksownym kawałkiem żelastwa. Akurat tutaj nie narzekam, bo kolejne z osobna się od siebie dość odróżniają i mają swój własny charakter podkreślany przez kolor, nieco inną "budowę ciała" oraz "twarz". Przynajmniej na tyle mogę stwierdzić na ile nam dano ten krótki tease przed wejściem openingu. On sam jest całkiem w porządku, nie jest to coś, co by mnie jakoś wybitnie rzuciło na podłogę i zamiotło nią, ale ciężko mi też cokolwiek mu zarzucić. Muzyka jest ok, wizualnie też jest ok, szczególnie parę efektów fajnie wypada przy niektórych przejściach, ale poza tym dość standardowe przedstawienie wesołej ferajny, którą będziemy mieli oglądać.
No więc już po czołówce mamy rozmowę "probably-good-girl-stereotype" Ichigo i "MC-kun" Hiro, ale muszę powiedzieć, że podoba mi się to, że główny bohater nie użala się nad sobą i sytuacja z poprzedniego odcinka pozwoliła mu odnaleźć jakąś pewność siebie. Nie byłoby nic gorszego gdybyśmy mieli do oglądania kolesia, który przez x epizodów tylko jęczy i stęka. Oprócz tego ponownie nietypowe zachowanie Zero Two kradnie scenę. Also - w ruchach postaci czuć tak bardzo rękę ludzi z Trigger, że aż przyjemnie się na to patrzy.
@Garindor: Ciekawostka. Animacje do endingu stworzyła freelancer Yoneyama Mai. Nie związana na stałe z żadnym studiem. Więc mówienie, że za tą konkretną animację odpowiedzialny jest Trigger to nie prawda. Pomimo, że Mai często pracuje przy seriach Triggera :)
@Garindor: W napisach końcowych w kategorii "ending animation" w podkategorii "produkcja" jest tylko jej imię. A jako, że prawie każdy szanujący się animator ma konto na Twitterze i często chwali się tam swoimi osiągnięciami to i tym razem było tak samo: https://twitter.com/yonema/status/954739195523735552 . Yoneyama pisze tam, że dziękuje za obejrzenie drugiego odcinka Darling i że to ona jest odpowiedzialna za ending ale nie udałoby się jej go skończyć bez pomocy
@Sasaki_Kojiro: Co w tym śmiesznego. Obie jak na razie 7/10. @Adrian00: Sora yori mo Tooi Basho, Violet Evergarden, Darling in the Franxx, Yuru Camp, Devilman: Crybaby, Karakai Jouzu no Takagi-san, Hakumei to Mikochi. Sezon bogaty w dobra bajki.
Gigguk i Pewdiepie zrobili filmiki w których chwalą Devilman Crybaby. Widocznie jeszcze nie widzieli Violet Evergarden. Ten pierwszy odcinek wbił mnie w fotel. Nie tylko audiowizualnie. Ten 1 epizod miał więcej treści, fabuły i emocji niż wszystkie odcinki Beksy Diabełka. Murowane najlepsze anime sezonu.
Jak ktoś by się zastanawiał co jest nie tak z nową soumą z-----i design postaci ( ͡°ʖ̯͡°) ale w 3 odc wróciła stara souma i bawi nadal tak samo ale design nadal trochę boli. #anime
Ja jebix dlaczego kreska w #anime tak zeszła na psy jak patrze na to co było w #akira i porównuje do obecnych trendów to dostaje szewskiej pasji ( ಠ_ಠ)
@pulchny_jez: 1. Film zawsze będzie wyglądał lepiej niż seria (patrz Kimi no na Wa) 2. Zmienił się sposób rysowania (więcej komputera). @Imperator_Nadmy: Budżet nie ma tu nic do rzeczy. O tym czy seria/film wygląda dobrze zależy tylko i wyłącznie od tego czy animatorzy wyrabiają się z terminami.
Nowy sezon wystartował więc zabrałem się za oglądanie wybranych serii na pierwszy ogień przypadła gintama i jak zawsze cud miód i orzeszki, ale jeżeli chodzi o soume to mam nadzieje że nie będą używać tak okropnych cgków w bardziej wymagających scenach mam wrażenie że jakość obrazu kreski i jej dokładności spadła również poziom animacji chociaż tego dowiemy się w dalszych odcinkach. Jakoś nowy sezon bardziej mdły mi się wydaje chociaż może to
@Galbrovsky: To CGI zadało mi fizyczny ból. Nie wiedziałem, że możne to aż tak paskudnie wyglądać :| No ale przynajmniej jest Rindou i Erina ma przyjemniejszy głos.
Oglądam #anime Knights of Sidonia na #netflix. Ciekawa historia, ciekawie przedstawiona i narysowana, ale nie o tym tutaj... Bohaterowie właśnie się zbliżają do "Lem star system". Nie wiem czy to od naszego Lema, ale podoba mi się nazwa :-) Przed chwilą wygoogleowałem, czy jest jakaś wzmianka o pochodzeniu nazwy i niestety nie ma. Znalazłem info, że w grze No Man's Sky też jest "Lem star system" (choć
Zrewatchowałem właśnie Overlorda i ponownie mega podjarałem się tym uniwersum. Powie mi ktoś, czy w light novel jest jeszcze dużo contentu po bitwie z Shalltear? Gdzie mogę to sobie przeczytać po angielsku? Po polsku pewnie nie ma ( ͡°ʖ̯͡°) Podobno w tym roku miał być 2 sezon ( ͡°ʖ̯͡°) #anime #overlord
@Wiedmolol: Chociaż nie... "Manga na podstawie noweli Murayamy Kuganego. Jej główny bohater zostaje wciągnięty do świata gry, gdzie musi poradzić sobie z wieloma wyzwaniami, ale przede wszystkim ocalić własne życie." Empik jednak nie umie w opisy.
Nigdy nie sądziłem, że obejrzę jakieś anime tylko dlatego, że przypadkiem natrafiłem na jakąś piosenkę z niego, która bardzo mi się spodobała. Jednak pod wpływem jakichś emocji, które towarzyszą mi przy każdym odsłuchaniu "Theme of King JJ", postanowiłem zabrać się za Yuri!!! on Ice. Zacząłem wczoraj, skończyłem przed chwilą i jestem wręcz oczarowany. Fabułą, stylem jej opowiadania i przede wszystkim niesamowitym soundtrackiem. Tak dobrej muzyki nie doświadczyłem w żadnej innej produkcji.