Jednak mieszkańcy wyspy postanowili zablokować jego budowę. Twierdzą, że znajduje się zbyt blisko ich domów oraz zbyt mocno ingeruje w krajobraz. - Pomyślcie o ludziach, którzy tu mieszkają. Nie chcą pamiętać o tej tragedii - komentuje sprawę Harald Stabell, prawnik mieszkańców.

Taka jest właśnie różnica między człowiekiem cywilizowanym, który myśli o przyszłości a prostakiem, który ciągle rozpamiętuje historię (Wołyń, Katyń, Smoleńsk, powstanie wyklęte).