Mam to szczególnie jak włosy na brodzie i szyi się wyrywa. Jaka to jest satysfakcja jak znajdziesz najgrubszy włos i go wyrwiesz. Prawie jak erekcja normalnie #przegryw
@meczennik_ A Ci, co chodzą do Pub'ów bądź Barów, tylko po to, aby wypłakać się do kilku kieliszków alkoholu, to też są zwykle failed oskarki i julki albo karyny z sebami na zasiłku???...
Ehhh... Wieczorny #spierdotrip , tak aby sobie gdzieś pochodzić po powiecie drugiej kategorii... Miałem chwilę przerwy od #!$%@? kołchozu, bo jestem na L4, w poniedziałek wracam do tego #!$%@?łka... Mam tak samo za niedługo rozmowy o pracę... Zobaczymy jak to się wszystko potoczy...
A tak, to błądzę myślami wszędzie, zwłaszcza o tej #!$%@? pracy (nie wiem po co... Tylko mnie to bardziej dołuję...), a w uszach pobrzmiewa Whiskey Blues...
Czym jest milosc? wielu z nas zadaje sobie to pytanie, KAzdy odpowie na nie mniej lub bardziej odmiennie. Romeo i Werter mieli by na jej temat zapewne odwrotne poglady. Jeden umarl za milosc, drugi, z milosci. Dla mnie milosc jest czyms czego nigdy do konca nie zrozumiem. Jak spiewal Marlon Roudette "If love was a word, I don't understand The simplest sound with four letters" Jak to jest, ze na widok jednych nie czujemy nic, a gdy pojawi sie ta "jedyna" nagle cos w nas sie budzi. Dlacdzego po rozstaniu o jednych osobach szybko zapominamy a inne zostaja w naszej glowie juz na zawsze?
"Jadę rowerem gdzie w godzinach wczesno południowych. Po przeciwnej stronie mija mnie jakaś laska, pamiętałem że też była na rowerze, i miała włosy koloru ciemnego rudego. Gdy przejechałem parędziesiąt metrów, pomyślałem, że chcę spróbować ją poznać. Zawróciłem. I gdy przyjechałem na miejsce gdzie ją widziałem, zauważyłem, że też podąża powrotną drogą. Zatrzymała się przede mną, mówiąc, że chciała mnie poznać. Odpowiedziałem, ze to bardzo ciekawy zbieg okoliczności, bo miałem taki sam zamiar to uczynić... Pojeździliśmy po mieście, po lasach, rozmawialiśmy... Gdy nastało późne popołudnie, zaprosiła mnie do siebie... I tam też miło gaworzyliśmy, razem..."
Złapałem jakiegoś doła egzystencjalnego... Zastanawiam się, po co to wszystko?... Nic mi się nie chcę: Ani grać na ukulele, ani rysować, czytać, jeździć na rowerze... Nawet czytam sobie teraz o układach i urządzeniach elektrycznych, ale normalnie jak tylko przeczytam jakaś stronę z tej dziedziny, to mam ochotę palnąć sobie w łeb, bo nie czuję, aby w jakimkolwiek stopniu mnie to interesowało... Może to źle zabrzmi, ale czasem mnie już moja własna kotka nie interesuję... Najchętniej to bym leżał cały czas w łóżku, i oglądał jakieś głupie seriale, jednocześnie przy tym pił alkohol, no i oczywiście spałbym...
Chociaż Ty się rozkoszowałeś dłuższym wolnym od tego całego #!$%@?...