Cześć Mirki, pijcie ze mną kompot! (。◕‿‿◕。) Postanowiłem zamieścić ten wpis z racji zrzucenia 40 kg od mojego szczytu wagi, który wynosił w 2022 roku aż 137 kg. Rok temu ważyłem 117 kg, a aktualnie 96 kg (przy wzroście 184 cm). Na tę chwilę, teoretycznie, według niedokładnych pomiarów zegarkiem czy wagą, mój BF wynosi około 27%, więc równie dobrze może to być 33% albo 25%.
40 kg pękło, a kolejnym celem będzie six-pack. Podejrzewam, że będę musiał zejść do około 80 kg, więc jeszcze trochę "zabawy" i to tej najcięższej przede mną.
Najfajniejsze w tym procesie jest to, że podczas cięcia kalorii ani razu nie odczuwałem głodu, nie biegałem, poza okazjonalnym boksowaniem worka nie robiłem cardio. Większość czasu bazowałem na deficycie kalorycznym i sporadycznych treningach siłowych. Trenowałem za małolata i zostały mi w domu sprzęty umożliwiające porządny trening na wolnych ciężarach, więc od czasu do czasu w wolnej chwili zrobiłem jakieś FBW. W ciągu tych dwóch lat nie pilnowałem diety sumiennie — zdarzały się okresy, kiedy popuszczałem sobie np. na miesiąc (a później to, co przytyłem, odrabiałem dwa miesiące...). Od prawie 2 miesięcy włączyłem regularny trening siłowy 5x w tygodniu i mimo posiadania jakiejś wiedzy na temat kaloryczności produktów,
@Destylator_bigosu Chęć długiego życia w dobrym zdrowiu, jako pierwsze zacząłem od powolnego redukowania przetworzonego syfu z diety, teraz zdarza się raz w tygodniu zrobić jakiś skok w bok i zamiast porządnej kolacji zjeść ze "starą" litr lodów na dwójkę, czy upiec sobie jakieś fryty ale kalorie sa wliczone w dietę i w sumie boli mnie na samą myśl, że przez cały czas staram się jeść w miarę zdrowo i przeciwzapalnie, a
@Destylator_bigosu Na lekarzach, którzy w młodości zarżneli mi odporność przepisując niepotrzebne antybiotyki na wszystko, a później przy przewlekłych problemach gastrycznych faszerowali lekami, które było można zastąpić właśnie rozsądną dieta co pomogłoby również w wielu innych aspektach życia przejechałem się wystarczająco i nie byłem u lekarza od wielu lat, (Covid trzykrotnie bez szczepienia czy Anginę przechodziłem bez antybiotyków) niestety część z lekarzy woli faszerować ludzi lekami zamiast wyjaśnić im jak można pozbyć
Postanowiłem zamieścić ten wpis z racji zrzucenia 40 kg od mojego szczytu wagi, który wynosił w 2022 roku aż 137 kg. Rok temu ważyłem 117 kg, a aktualnie 96 kg (przy wzroście 184 cm). Na tę chwilę, teoretycznie, według niedokładnych pomiarów zegarkiem czy wagą, mój BF wynosi około 27%, więc równie dobrze może to być 33% albo 25%.
40 kg pękło, a kolejnym celem będzie six-pack. Podejrzewam, że będę musiał zejść do około 80 kg, więc jeszcze trochę "zabawy" i to tej najcięższej przede mną.
Najfajniejsze w tym procesie jest to, że podczas cięcia kalorii ani razu nie odczuwałem głodu, nie biegałem, poza okazjonalnym boksowaniem worka nie robiłem cardio. Większość czasu bazowałem na deficycie kalorycznym i sporadycznych treningach siłowych. Trenowałem za małolata i zostały mi w domu sprzęty umożliwiające porządny trening na wolnych ciężarach, więc od czasu do czasu w wolnej chwili zrobiłem jakieś FBW. W ciągu tych dwóch lat nie pilnowałem diety sumiennie — zdarzały się okresy, kiedy popuszczałem sobie np. na miesiąc (a później to, co przytyłem, odrabiałem dwa miesiące...). Od prawie 2 miesięcy włączyłem regularny trening siłowy 5x w tygodniu i mimo posiadania jakiejś wiedzy na temat kaloryczności produktów,