Przypomniało mi się małe coolstory z rana. Na studiach miałem kolegę Alberta, dalej jest moim kolegą bo razem pracujemy, ale to nieistotne. Albert ogólnie rzecz biorąc był niezłym nieogarem. Jak to na studiach bywa mieliśmy egzamin, z filozofii, chyba nawet z dziekanem. Albert przychodzi do naszej kanciapy przed egzaminem wyjątkowo zmasakrowany i rzuca się na notatki wszystkich walające się wokół. Zaaferowany w uj. No i pyta go kolega "Albert przyjacielu czego tak
Jest godzina 5:10, miałem całą noc siedzieć i programować to co miałem określone w Task Trackerze swojego projektu.... ale zamiast tego 3 godziny temu zacząłem pisać sobie notatki na temat mojej nowej autorskiej metodyki pracy, skrojonej typowo pod "moje humory" :D
i tym sposobem rodzi się własnie Emotions Driven Development :)
Zanim przyjdzie czas na podzielenie się wnioskami z mojej nowej teorii, muszę teraz poświęcić trochę czasu na sprawdzenie czy to może mieć sens.
!;!;!;!;!;!;!;!;!;!;!;!:!;!;!;!;!;!;!;!;!;!:!:!
#pozdrodlakumatych