Świat jest teatrem, w którym nie grają zazwyczaj jednej sztuki naraz. Tutaj człowiek przychodzi, by obejrzeć groteskę lub komedię, by pośmiać się i odpocząć, a oto nagle komedia zamienia się w tragedię lub też komedia i tragedia toczą się jednocześnie, czasem nawet z tymi samymi bohaterami występującymi na scenie.
"Możesz sobie nazywać to zwyrodnienie, jak chcesz, Maksymilianie, i opisywać je za pomocą aluzji, metafor lub nawet poetyckich strof. A i tak rzecz cała sprowadza się do tego, że jeden mężczyzna wierci swym #!$%@? w dupie drugiego. I nie ma co szukać w tym żadnej głębszej filozofii."
Ciężko się żyje o suchym chlebie Za to nikt grobów nam nie rozgrzebie Szatkuj dwie zmiany , zimą i latem Wyśpisz się w piachu pod kombinatem Rąk trzeba wiele , pomników mało Kogoś złamało , lecz życie trwa
Patrzajta, tam pod borem wilczysko tańcuje Zęby szczerzy, chwostem macha, raźno podskakuje Czemuż to tak wesoła ta leśna bestyja ? Widno jeszcze nie żonata, kiedy tak wywija !
Patrzajta, tam na łęgu wilczek łapy wlecze Łeb spuszczony, chwost skulony, z oka łezka ciecze Czemuż to ta bestyja taka zasmucona ? Widno wczoraj ożeniona albo zaręczona !
@Walka_Z_Rasizmem: Dziękuję za zainteresowanie moją skromną osobą, Od komentowania pewnych rzeczy w sieci trzymam się trzy kroki w bok. Pomimo wszystko dziękuję.