Ten wpis przypomniał mi jak parę lat temu strasznie denerwowało mnie, gdy moja żona zostawiała włączone światło w łazience. Zawsze gasiłem i zwracałem jej uwagę. W końcu zacząłem zapisywać za każdym razem gdy zastawałem zaświecone światło. Gdy uzbierało się 10 takich wpisów, myśląc, że mam argumenty w ręce poszedłem kręcić inbę, że znowu jest zaświecone światło, że zapomina, że ja chodzę i gaszę, a potem płacimy. Wtedy żona zadała mi jedno pytanie
@CZechuXX: mogą pęknąć i dwie. Dobre samopoczucie i szczęśliwy związek jest wart dużo więcej. To jak wyjście do restauracji na fajna kolację i drinka, możesz to zrobić 10x taniej w domu, ale nie w tym rzecz. ( ͡°͜ʖ͡°)
Zastanowiłem się wtedy po co ja to właściwie robię?
@Szatan_Krol_Ciemnosci: bo jak w łazience jest zapalone światło, to zamiast wejść do niej jak człowiek, to zastanawiasz się czy nie jest zajęta. Nie ma za co.
Testy powinny być automatycznie robione zawsze przy okazji narodzin, a zadeklarowany "ojciec" powinien być informowany tylko wtedy, kiedy okaże się, że to nie jego dziecko, powinno to być prawo jak każde inne.
Wtedy nikt by dramy nie robił, że ktoś komuś nie ufa, bo to by była standardowa procedura, a i uniknęłoby się takich smaczków, gdzie dziecko nagle dowiaduje się, że to nie jego ojciec lub odwrotnie.