Witajcie Drodzy Wykopowicze.
Wielkimi krokami zbliża się wyczekiwana Noc Sylwestrowa. Jest to dla większości czas imprez większych lub mniejszych.
Ale nie dla wszystkich.
Dla tych,którzy nie mogą(jak ja), nie chcą(tacy alternatywni) lub po prostu nie mają gdzie i z kim (forever alone) świętować nadejścia kolejnego wspaniałego roku, serdecznie zapraszam na szaloną imprezę przed monitorem!
Poznasz tu ciekawych ludzi z wykop.pl oraz z innych zakamarków Internetu. Będziesz miał/a okazję porozmawiać na różne tematy,podyskutować, no i oczywiście pośmiać się razem z nami :)
A gdzie ta szalona impreza pytacie? Na jedynym w swoim rodzaju kanale #wykop na rizonie !
Dostać się tam można za pomocą każdego klienta irc jak również poprzez
//qchat.rizon.net/ .
Więc pamiętaj Wykopowiczu: nie musisz siedzieć sam! Dołącz do nas dziś wieczorem,by razem powitać nowy i wspaniały 2012 rok!
Komentarze (261)
najlepsze
Seether - Gasoline:
http://www.youtube.com/watch?v=mF53On_P7qI
hyhy
Racja, ile można grać w tego Battlefielda :P
;)
Jakieś chętne? Za 4h zwijam się na imprezę.
@tomekw92: a ja mam 25 archaniołów, 250 łuczników, 100 gości z pikami i 20 zielonych smoków
Po prostu, sądzę, że łodzi ludzie, którzy spędzają sylwestra samemu muszą kiepsko radzić sobie w towarzystwie i najwyraźniej, skoro szukają towarzystwa przez internet to nie chodzi o to, że nie chcą tego czasu z kimś spędzić tylko najwyraźniej są samotni. Samotność jest smutna i dlatego wykopałem i nie mam powodu, żeby pisać tu, że są smutniejsze rzeczy.
Smutne...Przykre...Płakać mi się chce...Dzieci w Afryce głodują, mali chińczycy spedzają całe życie przykłuci do maszyn w fabrykach, kobiety w Arabii Saudyjskiej nie mogą wyjść z domu bez prześceradła na głowie, ale co tam...Najsmutniejszy los tych, którzy nie balują w Sylwestra...
Hurra!
Szczególnie chodzi mi o forever alone'ów jak @kamdz: . Mam nadzieję, że się pośmiejecie i będzie ekstra, i życzę Szczęśliwego Nowego! Mniej banów, więcej na głównej i czego tam sobie zamarzyliście :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeden znajomy jedzie do dziewczyny siostry na drugi koniec Polski, drugi znajomy siedzi w domu z rodzicami, kolejny chla gdzieś na spelunie, jedna dobra koleżanka pilnuje dziecka w domu, druga jest w ciąży, a trzecia jakoś zerwała kontakt.
Jak widzisz można mieć sporo znajomych i nie mieć co robić.
A jak wpadniesz do rzeczywistości i zapomnisz o chacie?