@Pozeracz_Troli: bez kitu, zawsze się obawiałem że zamiast Playstation moi o złotym sercu rodzice kupią mi Polystation (pegazus w kształcie ps1) i będę musiał udawać że się niesamowicie cieszę żeby ich nie zasmucić :(
@krzyfiej: Weź mi nic nie mów. Dostałem toto cudo kilka ładnych lat temu. Kolegom zdążyłęm się nachwalić, że dostanę Playstation a dostałem coś w stylu tego Polystation. Siara niesamowita. Ale na usprawiedliwenie rodziców powiem, że po pewnym czasie kupili mi oryginalne Playstion :)
@bajlando: stary, to Ci wieczór spier... obecnie resoraki nie resorują. Kupowałem nowe Matchboxy, Siku i inne. Gdzie tam do starych resoraków kupowanych za bony albo zielone od cinkciarza.
@Danjou: Co będę wiedział... co to jest wykop? A na co mi inny kolor? Do jakiejś elity się dostanę? Jakiś profit z tego będę mieć? Czy po prostu tylko po to będę miał bordowy kolor, żebym mógł pozdrowienia słać w znaleziskach/pokazywarkach czy ki @%$$ wie gdzie ?
Ten, kto wymyślił cały ten pic z prezentami, powinno się powiesić za jaja na skrzydle tupolewa. Prezenty na urodziny, na gwiazdkę, na dzień dziecka, na imieny, na komunię... Ciągle tylko j@%#ne prezenty.
Najgorsze, że przechodzi to na dorosłość. Zamiast normalnie w spokoju się poodwiedzać z rodziną w Święta, to najpierw trzeba miesiąc zachrzaniać po sklepach, bo każdemu trzeba przywieźć jakiś szajs, który potem będzie się kurzył na półce albo zostanie "podarowany" komuś
@gophffer: Dlatego ja na przykład staram się kupić rzeczy, z których ktoś będzie miał użytek np. prezent dla kolegi na urodziny - flaszka, dla mamy perfumy, dla ojca jakieś narzędzia itd, ewentualnie jakieś rzeczy które sprawią uśmiech na twarzy... Zresztą prezenty mają właśnie świadczyć o pamięci o tych osobach a nie kto ile potrafi kasy wypierdzielić na nie by się chwalić przed znajomymi.
Jak na licencjonowane autko, które się najpierw wykopuje, a potem z resztek gipsu można ulepić np. podest dla samochodzika (w zestawie dodana jest forma i inne akcesoria), to cena ok 25 zł wcale nie jest taka wygórowana. Dla porównania zwykłego Hot Wheels'a płaci się koło 10/12 zł. A tej pani następnym razem polecam czytać opisy na stronie albo z tyłu pudełka.
@antiall: Przesada z cenami Hot Wheelsów (zwykłe, pojedyncze modele, żadne zestawy), po supermarketach i innych smykach kosztują zwykle od 6.99 do 7.99, podobnie Matchboxy. Chociaż w ostatnim roku ceny tak skoczyły, jeszcze w zimie poprzedniego roku były złotówkę tańsze. Wiem, bo lubię sobie kupić :p
@ArturVonFornal: Prawda, wywindowałem trochę cenę, ale tutaj trzeba doliczyć te parę złotych za licencję "Cars". Samochodzik Finn McMissle w skali 1:55 (trzeba przyznać że z większą ilością szczegółow) akurat w hurtowni kosztuje kolo 17 zł.
@Snap: perspektywa kosmiczna, juz myslalem ze to wykop z jakąś iluzją optyczną, już nawet dzieci na spryciarze pl pokazują jak obrócić obraz w paincie albo eksplorerze obrazków
Komentarze (94)
najlepsze
dlatego dodaję do listy fail nr dwa
Komentarz usunięty przez moderatora
Najgorsze, że przechodzi to na dorosłość. Zamiast normalnie w spokoju się poodwiedzać z rodziną w Święta, to najpierw trzeba miesiąc zachrzaniać po sklepach, bo każdemu trzeba przywieźć jakiś szajs, który potem będzie się kurzył na półce albo zostanie "podarowany" komuś