Skonał, bo nie chcieli brudzić karetki
![Skonał, bo nie chcieli brudzić karetki](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_dC6ZA6ik8j2BvuzJcYOGQtwsC4Ex9d1g,w300h194.jpg)
- Dlaczego pogotowie nie ratowało naszego taty?! - pyta zrozpaczona Kinga Sacharczuk, córka Stanisława Kaczora (+50 l.), który zasłabł na ulicy w Lublinie. Wezwana załoga karetki przestała go reanimować i przykryła czarnym workiem. Ale ciało zaczęło się poruszać. Policjanci rzucili...
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
http://www.fakt.pl/Ugryzl-sklepowa-w-pupe,artykuly,66736,1.html
http://www.fakt.pl/Sprzedali-mi-dwa-rozne-buty-,galeria-artykulu,87880,1.html
http://www.fakt.pl/Oszukali-go-na-krowie,artykuly,99149,1.html
http://www.fakt.pl/Bazant-rozbil-samochod-,artykuly,111228,1.html
http://www.fakt.pl/Zamiast-z-psem-na-spacer-wychodze-z-pytonem,artykuly,104320,1.html
Jestem z Lublina i jako "naoczny świadek" z przykrością muszę powiedzieć , że historia opisana w tej "gazecie" to prawda (przynajmniej po części).
Z mojej perspektywy było tak:
Nie widziałem wypadku, ale nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności moja dziewczyna wylądowała na OIOM'ie (problemy z sercem ale ostatecznie nic poważnego). W ten dzień pędziłem do niej z siatką mandarynek i mineralką, jestem przy drzwiach na oddział, w środku widzę wielkie poruszenie, na oko
Kiedyś nosiłem w portfelu dokument - taką kartę, na której byłem podpisany. Zawarte tam było przyzwolenie o wykorzystaniu moich narządów na przeszczepy gdybym miał wypadek śmiertelny. Znajoma jeździła ambulansem i kazała mi to wyrzucić z portfela ponieważ wielu ratowników odpuszcza sobie reanimację osoby po wypadku, kiedy widzą tego typu zaświadczenie.
p!%!%%@enie o Szopenie. Niby czemu miałbym odpuścić? Co zmienia Twoje oświadczenie woli? Zresztą obecny stan prawny pozwala pobrać narządy od każdego bez jego zgody - o ile nie złożył stosownego oświadczenia w centralnym rejestrze sprzeciwów.
Poziom znalezisk na głównej zaczyna sięgać dna.
A ja nie rozumiem, jak można oceniać opisaną w artykule sytuację tak powierzchownie.
Mylisz się. Mogę odstąpić od medycznych czynności ratunkowych w dowolnym momencie bez obecności lekarza. Natomiast lekarz musi wystawić dokument stwierdzający śmierć (różnie się to odbywa - w zależności od regionu Polski).
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA
z dnia 29 grudnia 2006 r.
w sprawie szczegółowego zakresu medycznych czynności ratunkowych, które mogą być podejmowane przez ratownika medycznego
(Dz. U. z dnia 11 stycznia 2007 r.)
Ze swojego ogródka dodam, że chciałem dostać się do lekarza bo byłem przeziębiony. Mam z firmy wykupione ubezpieczenie w Medicover więc dzwoniłem tam z 15razy i za każdym razem a to jakaś godzina śmieszna a to na
@piastun: Właśnie takimi zachowaniami nasza policja może zacząć zmieniać swój wizerunek w oczach obywateli - to dobry wzór do naśladowania - godny nagrody, na zachętę dla pozostałych.
http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/478816,policjanci-uratowali-mezczyzne-ktory-zaslabl-na-ruskiej,id,t.html
Ale możliwe żeby aż takie jaja z ludzi robili?
poza tym jeśli akcja reanimacyjna trwała by dłużej niż powiedzmy godzine, a po godzinie by go "odratowali" byłby warzywem do konca życia, a rodzina by nie łapała konca z koncem aby go utrzymać leki, dializy, zwykła pielęgnacja.
a jeśli "zaczą się poruszać w worku" to albo zgon stwierdził ułomny lekarz, albo nie wiem juz co...