Numer 6 (aborygeńska włóczęga) tak naprawdę jest całkiem niegłupi i nie ma w nim nic przerażającego. Podobnie w numerze 7 sensowna jest częśc dotycząca pozostawania przez miesiąc w odosobnieniu - każdemu by się chociaz raz w życiu coś takiego przydało - natomiast bicie kijami to oczywiście jakiś koszmar.
Bieg po bydle (nr 4) - może nie najmądrzejszy pomysł, ale raczej osoba wytrenowana (a zwykle do takich rytuałów ludzie się przygotowują i cwiczą)
Część rytuałów przeprowadza "selekcję" i zapewnia "przeżycie" najsilniejszych genów. Nie jest to takie głupie i bez pod stawne, jak się wydaje. Plemiona te nie zdają sobie sprawy odnośnie genetyki ;) lecz zdają sobie sprawę, że najsilniejsi, najsprytniejsi i wszyscy naj naj są pożądani w plemieniu, ponieważ ich synowie, a następnie synowie ich synów itd mogą to odziedziczyć.
punkt 9 odnośnie nacięcia jako rzekomej antykoncepcji troche mija się z prawdą. Subincyzja - bo zapewne o niej mowa - polegała na rozcieciu cewki moczowej wzdłuż penisa. Jak wszystko u Aborygenów, ma swoj uzasadnienie w mitach. W Czasie Snu (termin z mitologii) jeden z braci skoczyl z wysokiej skały do wody i rozciął sobie penis właśnie w ten sposób. Rytuał ten jest nawiązaniem do czasów mitologii. Jest jednakże ciut drastyczniejszy zabieg u
Komentarze (60)
najlepsze
Ci Papuasi sobie wymyślili religię, która polega na tym, że młode chłopaki mają ci ciągnąć druta przez 15 lat...
Bieg po bydle (nr 4) - może nie najmądrzejszy pomysł, ale raczej osoba wytrenowana (a zwykle do takich rytuałów ludzie się przygotowują i cwiczą)
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.wykop.pl/ramka/886425/najlepsze-captcha-tylko-na-wykopie/