Ile wspomnień z tym miałem. Ja dostałem kiedyś takiego beznadziejnego dinozaura, a moja siostra jakiegoś zarąbistego stworka, który ewoluował co kilka dni, za każdym razem był inny tok ewolucji - nie pamiętam, ale chyba z 30 rodzajów tego stworka było. Kiedyś zakosiłem mojej siostrze jej stworka i próbowałem dowieść, czy sposób, w jaki się stworka wychowuje ma jakiś wpływ na jego ewolucję...
A ja naprawde sie troszczylam o te moja bedac w przedszkolu... Zwykle tata bral ja do pracy, kiedy nie moglam go swobodnie karmic, aby nie zdechl (pan biznesman z jajkiem w pracy), ale raz dostalam go do przedszkola, zeby moc sie pochwalic itp. No i stwierdzilam, ze ten ekranik zrobil sie brudny... A co robimy kiedy cos jest brudne? Glupie dziecko wsadzilo pod kran z woda... Ale potem buczalam :(
@Lysy_z_Oporowa: Miałem coś podobnego, codziennie rano musiałem sprzątać kupę mojego zwierzaka (małpa), albo dawać mu zastrzyki, bo się przeziębił. Jak umierał to na nowo trzeba było "wychowywać" zwierzątko, czyli znowu sprzątać kupy i parę innych rzeczy, np. dawać jeść i chyba się z nim bawić, ale kupę najbardziej pamiętam.
pamiętam jka była na to moda... w międzyczasie leżałem w szpitalu i byłem jedną z osób które miały te zwierzątka, niestety mój budził sale o 2, 4 bądź 6 w nocy.. chciałem żeby zdechł, ale sie nie dało, po restarcie stworka melodia zaczynała grać od nowa i k%@!a samouczka trzeba było przejść zeby móc pójść dalej spać;(((
W dzieciństwie okazałem się nieczułym gówniarzem i matka wychowała większość żyć tego czegoś (jeśli się nie mylę, to grała małpą zwykle). Aż przyciski całkiem wyrobiła, tak że były na równi z zabawką.
Komentarze (106)
najlepsze
DO TEJ PORY K@#$A NIE WIEM ;(
Utopił się ?
Jak to umarło to było po zabawce czy można było resetować itp.?
Komentarz usunięty przez moderatora
(cool story)
@KwasChlebowy: wystarczyło wyrzucić przez okno;)
"we mnie moc silna jest, trzymać lecz zwieracze na starość nie chcą..."
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora