Obawy o zapisy w licencji Google Chrome są wyssane z palca
znów się okazało, że blogi sieją panikę. EULA Google Chrome była po prostu skopiowana z jakichś innych usług Googla i http://www.wykop.pl/link/90800/google-ma-prawo-do-wszystkiego-co-opublikujesz-przy-pomocy-chrome - to po prostu bajka. Poza tym licencja BSD nie pozwala na takie triki z użytkownikami.
szyper z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 23
Komentarze (23)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego uważam, że słowa Pani Ward są prawdziwe. A skoro paragraf zostanie usunięty, to wszystko
Traktujecie licencje uzytkownika przegladarki jak jedyne i najwyzsze prawo - prawda jest taka, ze taka licencja musi byc zgodna z przepisami.
Jelsi nie
Z tego co pamietam, podobny zapis jest/byl w przypadku publikacji zdjec w Picasa- dlatego wlasnie ja i kilku moich znajomych nie bedziemy korzystac z tej uslugi- zapis teoretycznie (bo w praktyce roznie moze byc) pozbawia autora zdjec czesci praw.
zresztą jak to wytłumaczysz inaczej? bo chyba nie powiesz, że liczyli, że się uda?
btw w świetle ogólnych postanowień licencji BSD ten zapis nie był wiążący.