Dlaczego w naszej cholernej UE, gdzie tyle środków idzie na szkolenia dla firm z nowoczesnych metod zarządzania itd., kiedy z powodu jakieś przyczyny dzieją się złe skutki, nasi rządzący zamiast zlikwidować przyczynę, bądź ją ograniczyć zajmują się w nieskończoność skutkami.
Mam wrażenie, że w ten sposób z szarej strefy osób zatrudnionych na śmieciowych umowach zrobi sie czarna strefa ludzi pracujących bez jakichkolwiek umów.
Zastanawiam się jak to będzie jeśli pracując w firmie A na umowę o pracę będę chciał dorobić zleceniami po godzinach w firmie B? Będę się musiał u nich zatrudnić? Nie sądzę
Miło wiedzieć, że nasza władzuchna bierze pod uwagę postulaty planktonów politycznych takich jak np PPP.
Dzięki chłopaki, już zaczynam szukać nowej pracy.
Swoją drogą, zajebiście to sobie wymyślili. W zakładzie w którym pracuję ludzie pracujący na etacie zazdroszczą tym na umowach "śmieciowych" - szczególnie Ci młodzi, którzy i tak nie korzystają z całej tej otoczki socjalnej. No cóż. Wszystko co dobre szybko się kończy. Jeśli jakimś cudem znajdzie się dla mnie etat
Przy takich obciążeniach podatkowych jakie aktualnie w Polsce obowiązują pracodawców, szara strefa wzrośnie. A co za tym idzie spadną wpływy do budżetu.
Wątpie żeby to wprowadzili, na dobra sprawe wiele firm zatrudnia osoby w ten sposób aby płącić mniejsze składki albo wcale ich nie płacić np. firmy ochroniarskie itp.
Kolejny impuls do wzrostu bezrobocia, zaraz po płacy minimalnej. Później wszyscy się będą zastanawiać dlaczego gdzie indziej może być bezrobocie na poziomie 5% a u nas nigdy (!) przy obecnych przepisach nie spadnie poniżej 9, może 8%.
A ja powiem tak: bardzo dobrze, bo w polsce nie szanuje się warunków umowy zlecenie i dzieła, podobnie jak umowy na mniej niż pełny etat. Tak, prawdopodobnie nie zmniejszy to bezrobocia, ale ludzie, ile damy sobą pomiatać ? Ja wiem, że bez pracy to sobie człowiek nie pożyje, ale jakim kosztem jest to życie, jeśli legalnie dajemy się dymać ? Warunki takich umów są jasne: praca nie ma wyznaczonego miejsca, godzin i
Komentarze (154)
najlepsze
Mam wrażenie, że w ten sposób z szarej strefy osób zatrudnionych na śmieciowych umowach zrobi sie czarna strefa ludzi pracujących bez jakichkolwiek umów.
Zastanawiam się jak to będzie jeśli pracując w firmie A na umowę o pracę będę chciał dorobić zleceniami po godzinach w firmie B? Będę się musiał u nich zatrudnić? Nie sądzę
Dzięki chłopaki, już zaczynam szukać nowej pracy.
Swoją drogą, zajebiście to sobie wymyślili. W zakładzie w którym pracuję ludzie pracujący na etacie zazdroszczą tym na umowach "śmieciowych" - szczególnie Ci młodzi, którzy i tak nie korzystają z całej tej otoczki socjalnej. No cóż. Wszystko co dobre szybko się kończy. Jeśli jakimś cudem znajdzie się dla mnie etat