Zwróćcie uwagę na słówko "attempt" - spróbuj... Kupujemy DLC, ściągamy, instalujemy, szczęśliwie chcemy go wskrzesić i dostajemy komunikat, że próba nieudana - Elric pozostaje martwy ;)
To jeszcze nic. Ta sama ekipa kazała sobie zapłacić za kluczową misję w Mass Effect 2.Chcesz wiedzieć, za co Shepard będzie miał wp$!$#%$ części 3 i co będzie jednym z GŁÓWNYCH wątków? Kup nasze zajebiste DLC. Dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi o to, że w trójce nasz "pasterz" będzie sądzony za rozpierdzielenie kolonii na której zginęło wielu cywili. Oczywiście kolonię rozwalamy w DLC do dwójki. Jak obydwa Mass Effecty
.@BQP: No ja również jestem pozytywnie zaskoczony ekipą od Wiedźmina 2.. dodali wszystkie DLC za darmo praktycznie niedługo po premierze, teraz patch 2.0 dodający nowe elementy całkowicie w ramach licencji na zakupioną grę, a nie jako dodatkowe DLC..
@Hufnaar: no to już Twoja sprawa. Chcesz to płać. Tego też nie zabraniam. W końcu jak by nie mieli krów do dojenia to by tak nie robili. Są krowy, będzie dojenie.
Ja też sobie pozwalam na gry przy premierze. Shogun 2 to najlepszy przykład. Kupiłem od razu jak tylko mogłem. Ale np gry Bioware po Dragon Age omijam szerokim łukiem. Jak będzie GOTY to MOŻE kupię jeżeli nie będzie nic ciekawszego.
Próbowałem grać w nowe gry, ale każda zaraz łączy się z internetem, instaluje pierdoły, wszędzie jakieś achievementy i inne gówna. Nie wspominając już o tym, że gry same się przechodzą. A może się starzeję? Tak czy siak pozostanę przy klasykach
@orson_lol: w sumie nie wiem, ale po krótkim śledztwie w postaci analizy obrazka, komentarzy i googla podejrzewam, że jeśli w grze Twój bohater umrze, to musisz coś tam ściągnąć (zapłacić?) żeby go ożywić. Poprawcie mnie jeśli się mylę
@MCFMCF: Praktyka brzydka, bo płacę za grę i się okazuje, że to gra niepełna. Rozumiem jeśli dodaliby dodatkowego questa w DLC, ale niedługo dojdzie do tego, że żeby skończyć grę trzeba będzie dopłacić.
@babangida: dodatki do gry wydawane już po jej premierze. Po ich instalacji w grze pojawiają się nowe zadania, tryby, mapy, postacie, kostiumy itd. DLC mogą być płatne tak jak to z Dragon Age ale są też darmowe np jak to do Portal 2 które wyjdzie w tym tygodniu.
kiedyś dodatki do gier wydawane byly na płytach i stanowiły wielki kawałek rozgrywki - Broodwar, Lord of Destruction
później zaczęto badać rynek i wypuszczać dodatki, które można było kupić ale nie były niezbędne - mapki
teraz płatne dodatki to zbroja dla konia w Oblivion, zakończenie gry w Prince of Persia czy maleńki pliczek odblokowujący kupiony z pierwotnym produktem tryb multi w Resident Evil 5
DLC obojętnie jakiej wielkości, czy to będą dwa miecze i tarcza czy nowa kraina większa od podstawowej gry mi nie przeszkadzają. Ale przeszkadza mi szatkowanie gry na kawałeczki i sprzedawanie ich osobno. Kupiłem ME2 i się przez DLC nieźle wkurzyłem.
1. Chcesz nowego klimatycznego towarzysza? Kup DLC, odblokujemy ci też część statku bo w podstawce zapomnieliśmy.
2. Tylko po trzy rodzaje karabinów, snajperek etc?
Komentarze (92)
najlepsze
Może ktoś przeczytał i wprowadził w życie. Tak więc możliwe że to przez ciebie. Dobrze się z tym czujesz?
1. Wchodzimy na portal z grami.
2. Wchodzimy w artykuł przekazujący informacje o tym tytule.
3. Czytamy i widzimy DLC
4. NIE KUPUJEMY.
Robię tak od dawna i praktyka owa sprawdza się świetnie.
----------------------------------------------------------------------------------------
1. Za jakiś czas wyjdzie wersja GOTY. Będzie tańsza niż przy premierze i będzie miała WSZYSTKIE DLC. z Dragon Age Origins to
Ja też sobie pozwalam na gry przy premierze. Shogun 2 to najlepszy przykład. Kupiłem od razu jak tylko mogłem. Ale np gry Bioware po Dragon Age omijam szerokim łukiem. Jak będzie GOTY to MOŻE kupię jeżeli nie będzie nic ciekawszego.
Nic tylko grać w gry które mają x lat :>
To same korzyści:
- raz nie potrzebujemy nie wiadomo jakiego sprzętu
- dwa płacimy za oryginały grosze
ps. może zasugerujecie mi jakieś dobre tanie tytuły?
później zaczęto badać rynek i wypuszczać dodatki, które można było kupić ale nie były niezbędne - mapki
teraz płatne dodatki to zbroja dla konia w Oblivion, zakończenie gry w Prince of Persia czy maleńki pliczek odblokowujący kupiony z pierwotnym produktem tryb multi w Resident Evil 5
no ale tak będzie do momentu aż ludzie
DLC obojętnie jakiej wielkości, czy to będą dwa miecze i tarcza czy nowa kraina większa od podstawowej gry mi nie przeszkadzają. Ale przeszkadza mi szatkowanie gry na kawałeczki i sprzedawanie ich osobno. Kupiłem ME2 i się przez DLC nieźle wkurzyłem.
1. Chcesz nowego klimatycznego towarzysza? Kup DLC, odblokujemy ci też część statku bo w podstawce zapomnieliśmy.
2. Tylko po trzy rodzaje karabinów, snajperek etc?