A może Photoshop to program, który przysłali nam kosmici a teraz częściej nas odwiedzają żeby od czasu do czasu jakąś kampanię reklamową zrobić? Dobrzy biznesmeni ;)
Studiowalem fizyke na polibudzie. Czesto gapie sie w niebo, astronomia zajmuje sie amatorsko, ale potrafie odroznic meteor od bolidu czy przelatujacego samolotu czy satelity albo odbicia, nietoperza, ptaka, itd...
Widzialem cztery razy w swoim zyciu na niebie cos czego zadne obecnie znane prawo fizyki nie jest w stanie wytlumaczyc. Nie wysnuwam pochopnych wnioskow, ale przy bardzo pesymistycznych zalozeniach wzor Drake'a mowi o tym, ze w naszej galaktyce powinno byc okolo dwudziestu inteligentnych
Nie znam Wolskiego, nie wiem ile jest ras kosmitow i czy w ogole jacys istnieja, bo nigdy zadnego nie spotkalem. Jestem jednak przekonany, ze w morzu smieci, ktore kraza po internecie jakis promil z tego to prawdziwe spotkania z "czyms" lub obserwacje bardzo zaawansowanej technologii.
Powszechnie mowi sie, ze NSA wyprzedza rozwoj technologii o jakies dziesiec lat. Zawsze tak bylo i zawsze tak bedzie, bo cutting-edge zawsze byl tworzony na potrzeby wywiadow, nastepnie wojska, a na samym koncu przedostawal sie do cywila.
Jesli ktos uwaza, ze obecny stan wiedzy ogolnie dostepnej odzwierciedla stan wiedzy jaki realnie ludzkosc poznala, to jest po prostu glupi. Wystarczy przestudiowac historie. Pierwszy z brzegu przyklad w trakcie II W.S. i tuz po niej przed stworzeniem bomby atomowej. Nauka, teorie i technologie, ktore mogly prowadzic do stworzenia bomby atomowej nagle przestaly byc publikowane w periodykach naukowych. Nastapila calkowita blokada informacji...
Cieszę się bardzo że jest tu ktoś kto nie myli skrótu UFO z rozwinięciem "to na pewno kosmici" :-)
Sam interesuję się tym zjawiskiem od dawna i z tego co słyszałem, to jeśli wierzyć takim osobom jak Jan Wolski z Emilcina, to ras obcych którzy regularnie odwiedzają naszą planetę można doliczyć się niemal do stu. Oczywiście nie każę nikomu od razu wierzyć w takie przypadki bliskiego spotkania, jak wspomnianego Wolskiego :-)
a może tu chodzi nie o powstanie photoshopa ale o rozwój internetu. Wcześniej nie można było zobaczyć ufo bo nie mieliśmy kompów z netem, nie było youtube i całej tej globalnej wioski! nie żebym był jakimś fanatykiem tej sprawy ale jednak wierzę w ufo bo jeśli bylibyśmy sami we wszechświecie to było by to straszne marnotrawstwo przestrzeni, poza tym jest więcej dowodów na istnienie ufo niż na istnienie "bogów". Pozdrawiam ;)
Może i marnotrawstwo, ale przy tak ogromnym wieku wszechświata w porównaniu do rozwoju naszej cywilizacji, a w szczególności technologii jest mało prawdopodobne by jacyś kosmici osiągnęli poziom porównywalny z ziemianami. Gdyby osiągnęli wyższy to już byśmy o tym dawno wiedzieli. Nasuwają się wnioski, że nie można podróżować szybciej niż światło (nawet "zaginając" przestrzeń).
Kolejna możliwość to że po prostu istoty inteligentne nie mogą wyewoluować i przetrwać wystarczająco długo by podróżować między gwiazdami.
Komentarze (65)
najlepsze
http://www.guidebookgallery.org/pics/apps/photoshop/workspace/empty/107-mac.png
Widzialem cztery razy w swoim zyciu na niebie cos czego zadne obecnie znane prawo fizyki nie jest w stanie wytlumaczyc. Nie wysnuwam pochopnych wnioskow, ale przy bardzo pesymistycznych zalozeniach wzor Drake'a mowi o tym, ze w naszej galaktyce powinno byc okolo dwudziestu inteligentnych
Powszechnie mowi sie, ze NSA wyprzedza rozwoj technologii o jakies dziesiec lat. Zawsze tak bylo i zawsze tak bedzie, bo cutting-edge zawsze byl tworzony na potrzeby wywiadow, nastepnie wojska, a na samym koncu przedostawal sie do cywila.
Jesli ktos uwaza, ze obecny stan wiedzy ogolnie dostepnej odzwierciedla stan wiedzy jaki realnie ludzkosc poznala, to jest po prostu glupi. Wystarczy przestudiowac historie. Pierwszy z brzegu przyklad w trakcie II W.S. i tuz po niej przed stworzeniem bomby atomowej. Nauka, teorie i technologie, ktore mogly prowadzic do stworzenia bomby atomowej nagle przestaly byc publikowane w periodykach naukowych. Nastapila calkowita blokada informacji...
Dlaczego
Sam interesuję się tym zjawiskiem od dawna i z tego co słyszałem, to jeśli wierzyć takim osobom jak Jan Wolski z Emilcina, to ras obcych którzy regularnie odwiedzają naszą planetę można doliczyć się niemal do stu. Oczywiście nie każę nikomu od razu wierzyć w takie przypadki bliskiego spotkania, jak wspomnianego Wolskiego :-)
To cytat z jakiegoś niezłego filmu, ale wyleciało mi z głowy jakiego. Przypomni ktoś?
Edit: Stawiałem nieśmiało na "Kontakt", no i racja - pan Google się nie myli :)
Kolejna możliwość to że po prostu istoty inteligentne nie mogą wyewoluować i przetrwać wystarczająco długo by podróżować między gwiazdami.