"Wszystko wskazuje na to, że przed panem Marszałowiczem przejechał motocyklista - uważa Kolaczuch. - Zdjęcie zostało zrobione z tyłu samochodu, natomiast fotoradar zmierzył prędkość motocyklisty. Stąd to nieporozumienie. "
Hahaha, w takim razie fotoradar musi być wadliwy, w Pogromcach Mitów sprawdzali czy da się oszukać fotoradar jadąc tak szybko że nie zdąży nas sfotografować. Udało się... przy 350km/h.
Gmina Kobylnica to szczyt sk$%%ysyństwa z fotoradarami. Stawiają nieoznakowane, przenośne fotoradary na trójnogach w krzakach czy za śmietnikami i nabijają kasę praktycznie za nic, na jakichś absurdalnych ograniczeniach.
@MaRmAn: Przysiągł bym, że od nowego roku weszło właśnie takie prawo, które zakazuje fotoradarzyć, jeżeli wcześniej nie ma znaku ostrzegawczego. Nawet wydaje mi się, że coś na wykopie było. Ale w sumie może mi się wydaje, bo miało też nie być pustych puszek, które tylko straszą a u mnie przez ładne kilka miesięcy wisiała se taka puszka...
Ja znam inne rozwiązanie. W nawigacjach GPS można włączyć coś takiego jak tryb nagrywania trasy. W USA bez problemu ludzie już podważali mandaty na tej podstawie (ja czytałem o przypadku nastolatka, którego rodzice byli przewrażliwieni i zamontowali mu urządzenie szpiegujące, takie samo jakie stosuje się dla zawodowych kierowców ciężarówek, aby pracodawca mógł ich monitorować). Jeden problem, to to, że cały czas musisz jeździć przepisowo, bo mogą ciebie ukarać za poprzednie wykroczenia!
@manwe: Widzisz, dlatego w artykule sami sobie zaprzeczają. Bo było pytanie co ma zrobić kierowca nie posiadający ogranicznika z homologacją (osobówki) i odpowiedz była, o jakiś znacznikach, na podstawie których są w stanie stwierdzić prawdziwą prędkość. Ale skoro tak jest to dlaczego nie wyznaczyli prawdziwej prędkości temu kierowcy tylko anulowali mu mandat? Skoro informacja jest na zdjęciu to należało by z niej skorzystać.
@Matheus: Homologacja to raczej nie problem, bo jakoś pomiarów GPS można sprawdzić po fakcie. Poza tym GPS rejestruje nie tylko prędkość, ale przede wszystkim w jakim miejscu znajdowałeś się w jakim czasie, a więc prędkość możesz wyznaczyć na podstawie średniej (tak jak te nowe fotoradary mierzące średnią prędkość na odcinku).
@manwe: A kierowca ciężarówki jechał 105km/h przy blokadzie 85km/h? Tutaj właśnie chodzi o udowodnienie, że ty byłeś prawy, a policja
Dlatego powinno się pójść przykładem UK. Fotoradary robią zdjęcie dwa razy w odstępie powiedzmy sekundy. Na ulicy narysowane są linie, dzięki którym można idealnie zmierzyć prędkość pojazdu. Ilość przejechanych "kresek" w ciągu sekundy daje w miarę dokładny pomiar prędkości. Nawet jeśli wyprzedza nas pojazd jadący 80 mph/h a my przepisowo 30 mph to TYLKO ON płaci mandat, bo na dwóch zdjęciach widać kto jechał szybciej i z jaką prędkością. http://www.blogcdn.com/uk.autoblog.com/media/2010/08/800px-gatso.camera.arp.jpg Prawda, że
@Matheus: Nie mam pojęcia, być może. W każdym razie w Polsce fotoradary niestety ustawiane są dla zarobku. A w UK stoją w niebezpiecznych miejscach, przy szkołach, szpitalach albo po prostu przed niebezpiecznymi zakrętami. Dzięki nim na ulicach jest bezpieczniej.
Komentarze (55)
najlepsze
Hahaha, w takim razie fotoradar musi być wadliwy, w Pogromcach Mitów sprawdzali czy da się oszukać fotoradar jadąc tak szybko że nie zdąży nas sfotografować. Udało się... przy 350km/h.
http://www.mojeauto.net/wp-content/uploads/2007/07/fotoradar2.jpg
@manwe: A kierowca ciężarówki jechał 105km/h przy blokadzie 85km/h? Tutaj właśnie chodzi o udowodnienie, że ty byłeś prawy, a policja
Tylko komu będzie się chciało pozywać straż.
Znowu się zdenerwowałem...