Chuligan chuliganem, ale czasem fotoradary są stawiane w tak idiotycznych miejscach, że niektórzy kulturalni kierowcy sami mają ochotę zrobić coś takiego. Popularną podobno praktyką w biednych gminach jest zakładanie fotoradarów nie w miejscach niebezpiecznych, gdzie kierowcy notorycznie przekraczają prędkość zagrażając np. przechodniom, ale w miejscach gdzie przepisy nakazują prędkość do 50km/h na drodze gdzie warunki pozwalają na nawet 90km/h bezpiecznej jazdy tylko po to, żeby zarobić pieniądze na mandatach. Istnieją nawet firmy,
Komentarze (4)
najlepsze
=