Teraz już sobie tym głowy nie zaprzątam ale zdarza mi się, że zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy o czyms pomyslę a w ciągu kilku do kilkunastu sekund to widzę (ub słysze, czytam dokładnie to słowo).
Kojarzy mi sie to z sygnałem telewizyjnym, który na jednym odbiorniku pojawia się szybciej a na drugim później - np w przypadku gdy jeden podpięty jest pod antenę analogową a drugi pod satkę)
Tak, miałem nieraz takie wrażenie. Pamiętam np., jak byłem mały, to wymyśliłem "trzym ryj", a po latach już masa osób zaczęła tego używać ;p
Ale ja to sobie tłumaczę w prosty sposób - porównaj sobie ilość takich przypadków z ogółem informacji, która krąży wokół Ciebie. Będzie to bardzo nikły procent, jeżeli nie promil. Reasumując - zbiegi okoliczności.
BTW - to jest dopiero ciekawe... Ciekawe czy śmierć Leppera się przyczyniła do zwiększenia liczby
@Chudy_: Miałem podobnie. Kiedyś wymyśliłem "spier-papier" jako kulturalną wersję sp%$%!#@aj... potem słyszałem, że inni ludzie - których nie znałem - również tego używają.
Ale podejrzewam, że nie ja jeden wpadłem na taki pomysł stąd ta sytuacja.
Jeśli używam jakiegoś słowa częściej niż innych na pewno wpływamy podświadomie na inne osoby podczas rozmowy. Jeśli jesteś bardziej związany z osobą, z którą się komunikujesz to zaadaptuje ona twoje często używane słowo i będzie go używać. Ty możesz wtedy zauważyć, że dane słowo pojawia się wokół ciebie częściej, bo przykładasz większą uwagę do tego wyrazu.
Jeśli pomyślisz o czymś, a to zaraz potem pojawi się w innym miejscu to oznacza tylko
Zdarza mi sie od czasu do czasu cos takiego. Słysze jakies nowe słowo lub dowiaduje sie czegos nowego i pstryk po paru dniach natrafiam na to, może to być hasło w krzyzowce albo rozmowa z kim, radio. Ostatnio tez patrzyłem na kieliszki u znajomego z napisem "tower cośtam" i zastanawiałem sie przez chwile dlaczego na kieliszku ktoś miałby pisać tower, następnego dnia przegladam internet a tam owe kieliszki do kupienia razem z
@virgonaut: jakieś 2 miesiące temu (czyli gdzieś 10 lat temu) No teraz to już totalnie zagiąłeś czasoprzestrzeń.
@Dobry_Buhaj: Moderuje pewien serwis z ogłoszeniami i zauważyłem, że jak dojdzie (smsem) ogłoszenie z np. dolnośląskiego to potem jest kilka, kilkanaście pod rząd z dolnośląskiego. Ci ludzie nie mają prawa w żaden sposób o sobie wiedzieć.
Myślę że możliwe że jest coś takiego jak zbiorowa nieświadomość Junga, nie mniej uważam że większość Ramusów
Doświadczam tego często, niniejszy wykop jest jedynie potwierdzeniem, że o tym myślę. Dzięki za kolejne fantastyczne uczucie jak świat mnie zaskakuje - albo ja sam siebie ;-)
Chcę dodać że jestem przekonany, iż jest to coś więcej niż tylko filtrowanie faktów, doświadczałem tego w tak wyjątkowych okolicznościach, nie do pomyślenia było dla mnie uznanie tego za czysty zbieg okoliczności. Jak widać kwantowe "splątanie" działa nie tylko w laboratoriach fizyków ale w życiu
Jednak rozmowa o odbieraniu przez nas rzeczywistości jest mega trudna, z przyczyn oczywistych, każdy interpretuje jak chcę. Ja jestem trochę podatny na te nutkę "tajemniczości" (jak to ładnie zostało określone) zawartą w tym uczuciu, że czuję, że jest to coś więcej niż zwykłe nastawienie się na jakiś przedmiot/czynność/człowieka itp.
Sam to często odczuwam i jak to ładnie określiłeś odczuwam to w tak "wyjątkowych okolicznościach", że
Osobiście wiele razy zdawało mi się, że "wymyśliłem" kilka wynalazków... To znaczy, myślałem o nich, nie było jeszcze takich patentów na rynku... parę miesięcy po się pojawiają nawet w telewizyjnych reklamach. Tak samo było z różnymi powiedzonkami, absolutnie nigdy wcześniej takiego powiedzonka nie słyszałem, w paru sytuacjach go użyłem i po jakimś czasie okazało się, że cała Polska je zna.
ZARAZ!
OH MY FUCKING GOD! PRZEWIDZIAŁEM TEN WYKOP (TUDZIEŻ ZNALEZISKO)!!!
Komentarze (268)
najlepsze
Teraz już sobie tym głowy nie zaprzątam ale zdarza mi się, że zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy o czyms pomyslę a w ciągu kilku do kilkunastu sekund to widzę (ub słysze, czytam dokładnie to słowo).
Kojarzy mi sie to z sygnałem telewizyjnym, który na jednym odbiorniku pojawia się szybciej a na drugim później - np w przypadku gdy jeden podpięty jest pod antenę analogową a drugi pod satkę)
Ale ja to sobie tłumaczę w prosty sposób - porównaj sobie ilość takich przypadków z ogółem informacji, która krąży wokół Ciebie. Będzie to bardzo nikły procent, jeżeli nie promil. Reasumując - zbiegi okoliczności.
BTW - to jest dopiero ciekawe... Ciekawe czy śmierć Leppera się przyczyniła do zwiększenia liczby
Ale podejrzewam, że nie ja jeden wpadłem na taki pomysł stąd ta sytuacja.
Jeśli pomyślisz o czymś, a to zaraz potem pojawi się w innym miejscu to oznacza tylko
@Dobry_Buhaj: Moderuje pewien serwis z ogłoszeniami i zauważyłem, że jak dojdzie (smsem) ogłoszenie z np. dolnośląskiego to potem jest kilka, kilkanaście pod rząd z dolnośląskiego. Ci ludzie nie mają prawa w żaden sposób o sobie wiedzieć.
Myślę że możliwe że jest coś takiego jak zbiorowa nieświadomość Junga, nie mniej uważam że większość Ramusów
Chcę dodać że jestem przekonany, iż jest to coś więcej niż tylko filtrowanie faktów, doświadczałem tego w tak wyjątkowych okolicznościach, nie do pomyślenia było dla mnie uznanie tego za czysty zbieg okoliczności. Jak widać kwantowe "splątanie" działa nie tylko w laboratoriach fizyków ale w życiu
Jednak rozmowa o odbieraniu przez nas rzeczywistości jest mega trudna, z przyczyn oczywistych, każdy interpretuje jak chcę. Ja jestem trochę podatny na te nutkę "tajemniczości" (jak to ładnie zostało określone) zawartą w tym uczuciu, że czuję, że jest to coś więcej niż zwykłe nastawienie się na jakiś przedmiot/czynność/człowieka itp.
Sam to często odczuwam i jak to ładnie określiłeś odczuwam to w tak "wyjątkowych okolicznościach", że
ZARAZ!
OH MY FUCKING GOD! PRZEWIDZIAŁEM TEN WYKOP (TUDZIEŻ ZNALEZISKO)!!!
Pomyślałem: "pewnie