AMA - trzeźwiejący alkoholik
Witam.Ponieważ dość dużą popularność zdobył "AMA - alkoholik w trakcie terapii" postanowiłem i ja dołożyć swoje małe co nieco w tym temacie.Tutaj odpowiem na pytania do mnie jako trzeźwiejącego alkoholika z "doświadczeniem". Dlaczego? Już wyjaśniam.Kolega "@browarnik" jest w...
trzezwiejacy_alkoholik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 163
Komentarze (148)
najlepsze
Dziękuję. I tobie pogody ducha.
terapia w OTU na Sobieskiego nie kosztowała mnie nic - trochę jest trudno się tam dostać bo ja czekałem ok 2 miesięcy na wejście . Podczas tego czasu musiałem co czwartek o godz 17 przyjeżdżać na spotkanie , gdzie takich oczekujących było może z 50 osób . Wszyscy mieliśmy do odbycia ileś tam mitingów AA , które opisywaliśmy w zeszytach tzn co było tematem mitingu - nie wypowiedzi ludzi oraz
Terapia trwała sześć tygodni.
Sama terapia była bezpłatna.
Był czas w moim życiu, że potwornie dużo chlałem, nie dni, nie tygodnie, ale całe lata, do tego stopnia, że wszystkie dni zlewały się w jedno. (Przy czym nigdy nic w życiu nie zawaliłem przez alkohol i nigdy nie urwał mi się film.) Do picia miałem pewną grupę 6-8 osób, które robiły to w ten sam sposób. Obecnie blisko nam już do trzydziestki. Część z
1. Jakie są warunki przyjęcia na terapię AA?
2. Czy trzeba być ubezpieczonym, żeby pójść do państwowej placówki?
3. Chciałbym pomóc ojcu, który jest alkoholikiem, ale nie wiem jak. Co mi poradzisz?
1. Do AA nie ma przyjęć, każdy przychodzi kiedy chce i wychodzi kiedy chce. (Mówię tu o wspólnocie Anonimowych Alkoholików, nie mylić z terapią zamkniętą/ambulatoryjną).
2. Leczenie w placówkach państwowych jest bezpłatne i z tego co się orientuję nie potrzeba mieć nawet skierowania od lekarza. Wystarczy zgłosić się do najbliższego ośrodka leczenia uzależnień.
3. Jak już wyżej pisałem są dwie drogi, dobrowolna i sądowa. Masz wybór, najpierw spróbowałbym dobrowolnej. Ale
Mam kilka trudnych pytań.
1. Czy byłeś domowym alkoholikiem, czy raczej koledzy/sklep/imprezy.?
2. Czy po tylu latach masz ciągoty do alkoholu?
3. Czy udało Ci się odzyskać rodzinę, prace, przyjaciół?
4. Czy twoje obecne środowisko wie o twoim problemie?
Pozdrawiam
1. Jedno i drugie, chociaż pod koniec wolałem samotne "zabawy" z butelką.
2. Czasami "wstrząsa" mną na widok reklamy alkoholu, albo widoku rzędu flaszek w sklepie na półce.
3. Mam nową rodzinę, nową pracę, nowych przyjaciół.
4. Niektórzy wiedzą, niektórzy podejrzewają a ja ich nie wyprowadzam z błędu.
Bardzo dużo. Trudno to tak jednoznacznie opisać w kilku słowach. W każdym razie jeśli miałbym się wrócić do swoich początków i zaczynać jeszcze raz to na pewno nie dopuściłbym do takiej destrukcji jaka zaszła poprzez alkohol w moim życiu zawodowym, rodzinnym, psychologicznym, materialnym itp.
Czy potrafisz powiedzieć do siebie: jedno piwo na tydzień/miesiąc i tego przestrzegasz?
1. Mogę pić, ale nie chcę. A to wielka różnica.
2. Nie, straciłem kontrolę nad ilością spożywanego alkoholu, pod jakąkolwiek postacią.