W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
@jestem_legenda: To musiał być Stirlitz w przebraniu. A propos:
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
@MetalGods: no to najpierw na próbę zacznij wstawać o 6 rano i chodź na kilkuminutowe spacery, po miesiącu zacznij zbierać kupy do kartonowych pudełeczek ... bo kto wie, czy Ci się lis nie znudzi :P
W Polsce by go ktoś podpieprzył i dostałby mandat za oswajanie dzikich zwierząt. Bo oswajać dzikich zwierząt nie wolno. Tak mówią wrogowie cywilizacji, którzy chcieliby by ludzie po dziś dzień żyli w jaskiniach i nie mieli żadnych psów, kotów, koni, kur itd.
A listy bardzo lubię, chyba, że maja na imię Tomasz.
Komentarze (96)
najlepsze
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on.
oh wait...
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
A listy bardzo lubię, chyba, że maja na imię Tomasz.