@bartop: ale tu nie chodzi o to ze masz internet na stale... przyjdzie burza internet CI wylacza, nie pograsz. Bedzie jakas awaria u operatora nie pograsz... Blizzard ogranicza w pewien sposob wolnosc korzystania z produtu.. i tak wiedza ze miliony kupia ich gre...
Hej geniuszu, wiesz, że wykop.pl wymaga stałego połączenia z Internetem? No co Ty? Żałosna strona, wymaga Internetu, no co jeszcze! Dziwie się, że tutaj ktokolwiek przebywa.
Hej geniuszu, wiesz, że praktycznie 80-90% gier wychodzących na rynek ma wymagania połączenia z Internetem? Największym paskudnikiem tutaj jest Steam, normalnie cała moja biblioteka gier jest na Steamie.
Hej geniuszu, jak skończysz grać w gry z 2000 roku to wpadnij do nas do przyszłości, gdzie każdy ma Internet i nie żyje w Północnej Korei.
@MrBear: to, że wszyscy tak robią to nie znaczy, że gracze mają się na to godzić
a co do profitu - zyski ze sprzedaży gier spokojnie pokrywają koszta gry, serwery praktycznie nic nie kosztują, ale twórcy zawsze popłaczą, ponarzekają na piractwo i gracze godzą się na wszystko, żeby pomóc zrujnowanym firmom, które potem odwdzięczają się wydając 100 mln $ na marketing (MW2/BlackOps, BF3).
To jest pikuś. Najlepsze jest oficjalne kupowanie przedmiotów za dolary :> Blizz nie radził sobie z handlowaniem przez kitajców, więc sam zaoferował system aukcji...
Blizzard nie będzie sprzedawał żadnych przedmiotów, uruchomi tylko system aukcji pomiędzy graczami z którego będzie miał zapewne jakąś prowizję (ewentualnie opłatę za wystawienie). Gracze będą mogli sprzedawać przedmioty za prawdziwe pieniążki jak i te z gry.
Przecież to ułatwi handel pomiędzy graczami, ma ktoś jakieś konkretne argumenty przeciw takiemu rozwiązaniu? Bo wydaje mi się, że to psioczenie wynika tylko z błędnych informacji.
@muminisko: Ale ja nie oceniam samego faktu handlu. Śmieszne jest tylko, iż Blizz zaciekle walczył ze zjawiskiem handlu przedmiotami/złotem na aukcjach pod płaszczykiem, jako że handel taki niszczył ekonomię gry, psuł radość grania, rujnował małym chinolom życie, itd. A tu nagle, gdy pieniążki płynąć będą w odpowiednie miejsce, handel nie jest taki zły...
Można maksymalnie raz skończyć Diablo samemu, ale i tak największa frajda z gry płynie później z Battle Net, także jak grać w Diablo to tylko z oryginalnym kluczem i przez sieć - w związku z tym ja tam wielkiego problemu nie widzę.
A jak ktoś ma zamiar z jakiegoś dziwacznego powodu tylko dla single kupić, to sobie cracka znajdzie.
Komentarze (53)
najlepsze
pamiętajcie, że kupując grę oświadczacie, że nie macie nic przeciwko takim praktykom
Hej geniuszu, wiesz, że praktycznie 80-90% gier wychodzących na rynek ma wymagania połączenia z Internetem? Największym paskudnikiem tutaj jest Steam, normalnie cała moja biblioteka gier jest na Steamie.
Hej geniuszu, jak skończysz grać w gry z 2000 roku to wpadnij do nas do przyszłości, gdzie każdy ma Internet i nie żyje w Północnej Korei.
A
a co do profitu - zyski ze sprzedaży gier spokojnie pokrywają koszta gry, serwery praktycznie nic nie kosztują, ale twórcy zawsze popłaczą, ponarzekają na piractwo i gracze godzą się na wszystko, żeby pomóc zrujnowanym firmom, które potem odwdzięczają się wydając 100 mln $ na marketing (MW2/BlackOps, BF3).
patrz np. na Guild Warsa, MMO, bez
Komentarz usunięty przez moderatora
Przecież to ułatwi handel pomiędzy graczami, ma ktoś jakieś konkretne argumenty przeciw takiemu rozwiązaniu? Bo wydaje mi się, że to psioczenie wynika tylko z błędnych informacji.
Diablo 3 to tak na prawdę gra typu multiplayer, więc połączenie z netem musi być. Co w tym dziwnego?
a co w tym dziwnego?
A jak ktoś ma zamiar z jakiegoś dziwacznego powodu tylko dla single kupić, to sobie cracka znajdzie.
Grałem w pierwszą część torchlight. Gra fajna ale bardzo szybko się nudzi. Nie ma szans z diablo