Prawdopodobnie gdyby babcia zostawiła tą żmiję w spokoju , to ta by wpełzła na jezdnię i została rozjechana przez samochód aktywisty. Przypomniałem sobię pewna historię. Kiedyś Gućwiński w swoim programie opowiadał o człowieku który przyniósł im do zoo węża. Miał być to młody zaskroniec, a tymczasem facet wyjął z kieszeni gołą ręką żmiję. Jakoś go nie chciała kąsać.
Jak dla mnie niejednoznaczna sytuacja. Zawsze - w szkole, na koloniach, Bóg wie jeszcze, gdzie - wmawiano mi, że żmija sama nie atakuje ludzi i jak się zobaczy żmiję, to należy zostawić ją w spokoju, bo prawdopodobnie ona bardziej będzie się bała ode mnie. Babcia pewnie uznała, że żmija chce ją zaatakować i uprzedziła gadzi atak. Ukąszenie w tym wieku mogłoby się niezbyt dobrze skończyć.
Komentarze (4)
najlepsze
BTW: Widzę, że nie tylko ja codziennie
Komentarz usunięty przez moderatora