Czasami jak mi się w nocy nudzi to loguję się na onetowy czat. Ludzie przebywający tam to w większości idioci tworzący kółko wzajemnej adoracji i napaleńcy zapraszający "fajne laski z kamerką na priv". Czasami jednak trafi się na kogoś wartościowego z kim można normalnie porozmawiać i właśnie dla takich ludzi tam wchodzę. Wczoraj w nocy (a właściwie to dzisiaj wczesnym rankiem) rozmowa zeszła na tematy polityczne i oto co się w pewnym momencie wydarzyło.
Z początku mnie zamurowało, pomyślałem sobie, że może to jakiś bug, ale sytuacja powtórzyła się. I niestety jak się okazało jedynie nazwisko Janusza Korwin-Mikkego było cenzurowane.
Onet posunął się do najpodlejszej cenzury politycznej, jaką tylko można wymyślić. Rozumiem i doskonale zdaję sobie sprawę z poglądów ludzi odpowiedzialnych za tę witrynę, ale trzeba mieć jakiś honor. Sam sympatykiem JKM nie jestem, ale ja bym się wkurwił, gdyby ktoś stwierdził, że moje nazwisko jest wulgarne.
Komentarze (66)
najlepsze
masz kłopoty synu
na Wykopie na szczęście nie jest to wulgarne słowo :)
Myślę, że już w tym momencie przegrałeś.
p@$@@!@e to celownik słowa pierdoła
np.
Kto dał tej p@$@@!@e prawo jazdy
Sam osobiście uważam, że BOT nie powinien cenzurować rozmów prywatnych, tylko kanał publiczny, wiecie może jak to jest w Onecie?
Jeśli ktoś nie potrafi używać wulgaryzmów z umiarem i we właściwych miejscach - nie powinien ich używać, inaczej pracuje na opinię debila. Każdy powinien mieć prawo do wystawienia sobie takiej opinii.
Wulgaryzmy użyte właściwie są sztuką i nie można ich cenzurować, vide: http://www.youtube.com/watch?v=k-cPpkmQ3ec
Tego ja zakopuje