Ja tez miałem żółwia stepowego, uciekał, jak tylko znalazł do tego okazję, pare razy ktos znajomy nam go przynosił. Potrafił w 3 godziny spokojni zrobić kilometr. Ale jak uciekł w wieku 19 lat, to już się nie odnalazł :/
I dziwne było to, że zawsze podążał na wschód. Czyżby chciał wrócić do swoich?
Marne szanse na znalezienie - miałem kiedyś dwa żółwie stepowe (agrionemys horsfieldii) i oprócz tego, że skakały z tarasu pierwszego piętra na betonowy chodnik i nic im się nie działo, to lubiły się zakopywać lub chować w zagłębieniach terenu.
Pewnego letniego dnia gdy wypuściłem je na ogródek oba uciekły robiąc podkop do sąsiadów, którzy wykańczali dom i nie mieli jeszcze płotu na posesji. Tyle je widziałem.
Komentarze (2)
najlepsze
I dziwne było to, że zawsze podążał na wschód. Czyżby chciał wrócić do swoich?
Pewnego letniego dnia gdy wypuściłem je na ogródek oba uciekły robiąc podkop do sąsiadów, którzy wykańczali dom i nie mieli jeszcze płotu na posesji. Tyle je widziałem.