@Daronk: Nie bój nic, zawsze się dobra wymówka znajdzie. Jak nie DRM to DLC, za krótka rozrywka, liniowa fabuła, żerowanie na sławie poprzednich części to za wysokie ceny lub przynajmniej wyższe niż na zachodzie.
Twórcy Wiedźmina 2 zrezygnowali z DRM w dystrybucji cyfrowej. Na zabezpieczenie fizycznych kopii naciskał wydawca - okazało się że spowalniają grę. Zostały usunięte w patchu. (CD Projekt chyba i tak planował ich usunięcie, przynajmniej z pierwszą częścią tak zrobili).
@Kylo_EL: I powiem ci że taka postawa jest jak najbardziej prawidłowa i powinna być stosowana przez innych wydawców również bo taka sytuacja na pewno przyciąga nowe osoby do kupna takich gier czy filmów/muzyki.
A co do samych DRMów, najgorzej sprawa miała się chyba z Gta IV. Kupiłem je tydzień, czy 2 p o premierze. Po 3 dniach instalacji gry oraz games for windows live i rockstar social club, internetowych aktywacji, zakładania kilku niezbędnych kont... dosłownie modliłem się do komputera, żeby przestał twierdzić, że w stacji dysków jest niewłaściwa płyta...
Gry nam się należą. W dzisiejszym świecie, kiedy poza tymi grami za bardzo nie możemy mieć życia, to gry, książki i inna cyfrowa rozrywka tak na prawdę się nam należy. Żebyśmy zamknęli gęby, nie wychodzili na ulicę, zadowolili się naszą nędzną wegetacją. Po to z resztą to wszystko powstało. Jest za mało miejsca na Ziemi dla wszystkich. Dlatego większość musi mieszkać w ciasnych mieszkankach w blokach. Jest za mało surowców i paliw, żeby wszyscy podróżowali. Na prawdę - jakby większość proli było stać na wypoczywanie chociażby w parkach krajobrazowych - zostałyby zadeptane przez tłumy.
Kiedyś człowiek mógł wyjść przed dom (pamiętam, nawet na moim osiedlu) i znaleźć się na łące. W ciszy i spokoju. Spojrzeć w niebo, usiąść na trawie i zrelaksować się. Ktoś mi to zabrał. Ktoś zabudował to wszystko betonową potwornością. Ktoś wypełnił całą okolicę nieznośnym i nigdy nie cichnącym hałasem. Nawet w nocy - stale wyją tu jakieś maszyny. Kiedyś tego nie
Biorąc pod uwagę powyższe, sprzedawcy cyfrowych mediów powinni docenić gest. Mogę wziąć za darmo, mało tego, robię to. Mimo to kupuję oryginał (mając już pirata, którego ściągnąłem jako demo). Płacąc - po prostu doceniam pracę twórcy. Dlaczego w zamian twórca nie docenia mnie - uczciwego klienta? Czemu daje mi upośledzony produkt? To nie ma logicznego
Wszelkie dodatkowe programy, które np. ograniczają ilość instalacji to dla mnie szczyt bezsensu i jawne przywłaszczanie sobie danej kopii przez producenta - coś jak leasing, a przecież kupując grę w sklepie staje się ona moją własnością. Nie mam jednak nic przeciwko Steamowi - chociaż na początku byłem bardzo przeciwny to teraz zauważam jak bardzo wygodny jest ten system. Boję się tylko, że za kilkanaście (dziesiąt?) lat Valve może zbankrutować, Steam upaść, a
@thuia: No tak, tu fakt. Sprzedawanie gier na rynku wtórnym jest niemożliwe, to jest jeden z minusów tej platformy. Jednak dla osoby takiej jak ja, która nie sprzedała w życiu żadnej gry i do ogranych przez siebie tytułów często wraca Steam jest wynalazkiem ułatwiającym życie ;) Automatyczne ściąganie patchy, dogrywanie uszkodzonych plików, wbudowany komunikator, pliki użytkownika w chmurze, brak przymusu płyty w napędzie - ba, nie musisz nawet mieć tej
@zgredzio16: No niestety, ceny dla Polaków uzaleznione są od kursu euro w danym dniu (w tej też walucie podane są ceny) :P Trzeba być jednak czujnym na promocje (w tym tygodniu Mafia II np. za 9.99 euro czyli ok. 40 zł) :>
Gdyby dawali demo każdej nowej gry jaka ma wyjść to bym pobrał , zagrał i wiedział czy mam kupić czy nie. A tak to ściągam pirata , pogram , podoba mi się to kupie oryginał a jak gra jest beznadziejna to nie kupie i chociaż kasę zaoszczędzę . Co do zabezpieczeń , owszem wkurza mnie jak kupuje grę i ktoś narzuca mi z góry ile razy mogę ją zainstalować i na ilu
@Bazooka: to druga sprawa - mam skończone 3 dychy i stwierdzam, że nie ma już godnych mojego czasu tytułów - Xcom, różne tycony itd i tego typu akcje już się nie zdarzają (albo jestem za stary) i z pośród 20 tytułów, które kupiłem PRZED "sprawdzeniem" okazało się że nie da się grać w 20 z nich.
Kupuję od jakiegoś czasu tylko PO sprawdzeniu z czym mam do czynienia bo coraz
A potem wielce zdziwieni producenci, że w tym samym dniu, co wydali grę (a nawet wcześniej), ich dzieło jest już w obiegu w P2P. Niech nie pieprzą, że piractwo tak im trzepie kieszenie, bo gdyby tak było, to te największe studia wydawnicze, które de facto najmocniej się zbroją - padłyby jak Francuzi w II WŚ. A media cały czas nas zasypują informacjami, że radzą sobie doskonale. Gdzież tu jest logika?
Oj przydałby się tu wykop effect ( czy raczej reddit effect ;p) na dystrybutorów, bo to idiotyzm który nic dobrego nie przynosi, tylko przeszkadza.W ogóle oryginalne gry przynoszą często więcej problemów niż korzyści (może poza tymi ze Steama- ściągam kiedy chcę i mają czasem fajne oferty). Taki oryginał GTA IV- nie mogłem grać przez sieć jeszcze długi czas po premierze (przynajmniej rejestrując się jako Polak, bo wg Microsoftu najwyraźniej nie warto uruchamiać
Komentarze (80)
najlepsze
A co do samych DRMów, najgorzej sprawa miała się chyba z Gta IV. Kupiłem je tydzień, czy 2 p o premierze. Po 3 dniach instalacji gry oraz games for windows live i rockstar social club, internetowych aktywacji, zakładania kilku niezbędnych kont... dosłownie modliłem się do komputera, żeby przestał twierdzić, że w stacji dysków jest niewłaściwa płyta...
Gry nam się należą. W dzisiejszym świecie, kiedy poza tymi grami za bardzo nie możemy mieć życia, to gry, książki i inna cyfrowa rozrywka tak na prawdę się nam należy. Żebyśmy zamknęli gęby, nie wychodzili na ulicę, zadowolili się naszą nędzną wegetacją. Po to z resztą to wszystko powstało. Jest za mało miejsca na Ziemi dla wszystkich. Dlatego większość musi mieszkać w ciasnych mieszkankach w blokach. Jest za mało surowców i paliw, żeby wszyscy podróżowali. Na prawdę - jakby większość proli było stać na wypoczywanie chociażby w parkach krajobrazowych - zostałyby zadeptane przez tłumy.
Kiedyś człowiek mógł wyjść przed dom (pamiętam, nawet na moim osiedlu) i znaleźć się na łące. W ciszy i spokoju. Spojrzeć w niebo, usiąść na trawie i zrelaksować się. Ktoś mi to zabrał. Ktoś zabudował to wszystko betonową potwornością. Ktoś wypełnił całą okolicę nieznośnym i nigdy nie cichnącym hałasem. Nawet w nocy - stale wyją tu jakieś maszyny. Kiedyś tego nie
...
Biorąc pod uwagę powyższe, sprzedawcy cyfrowych mediów powinni docenić gest. Mogę wziąć za darmo, mało tego, robię to. Mimo to kupuję oryginał (mając już pirata, którego ściągnąłem jako demo). Płacąc - po prostu doceniam pracę twórcy. Dlaczego w zamian twórca nie docenia mnie - uczciwego klienta? Czemu daje mi upośledzony produkt? To nie ma logicznego
Kupuję od jakiegoś czasu tylko PO sprawdzeniu z czym mam do czynienia bo coraz