Witam, Chciałbym Was ostrzec przed wściekłymi motylami które jedzą rowery. Dzisiaj wybrałem się na przejażdżkę rowerową do legendarnego miasta zwanym Białymstokiem. Zajechałem tam wraz z kolegą i postanowiliśmy wrócić ,bo po co mieliśmy niby zostawać. Już blisko naszej rodzinnej miejscowości postanowiliśmy zrobić przerwę na kanapkę, ponieważ trochę zgłodnieliśmy. Zjechaliśmy z trasy ,gdzie przy lasku znajdowało się miejsce na odpoczynek, ławeczka i daszek. Niby wszystko normalnie ,ale przeraziliśmy się trochę stada motyli które tam na nas czyhały. Wszystkie oczywiście od razu odleciały ,bo pewnie poczuły niesmaczny zapach który od nas promieniował. My sobie usiedliśmy ,a one w tym czasie za mój rower! Nie czekając ani chwili zrobiłem 2 zdjęcia które zamieszczę poniżej. Tak więc moi drodzy, uważajcie!
Tutaj zaś podam adres do google maps abyście mogli unikać tego miejsca szerokim łukiem:
Ja chce zauważyć że motyle głownie siedzą na oponie,wytłumaczenie jest proste po prostu usiadły na najbardziej nagrzewającej się części roweru jaką jest guma.
Komentarze (9)
najlepsze
...albo w łancuch sie wkrecic...
http://www.youtube.com/watch?v=OfEJQrvDehk#t=03m05s