Z windykatorem się nie dyskutuje. Windykatora ma się w dupie. Lepiej układać się z komornikiem niż z ćwokiem z firmy windykacyjnej. Co taki może zrobić? Przysłać pismo pt.: "Jak pan/pani/firma nie zapłaci to skierujemy sprawę do sądu."? I co wtedy - całe brandzlowanie się że koszty przeprowadzania postępowania windykacyjnego doliczone są do kosztu długu który firma windykacyjna kupiła? No nie baudzo, nie baudzo. Jest kwota która jest długiem i to ją trzeba
Komentarze (1)
najlepsze