Mam Sony vaio coś tam, już nigdy nie zrobię tego błędu. Dodatkowo po tygodniu posiadania musiałem odesłac do serwisu, z którego sprzęt wrócił w takim stanie a na karcie gwarancyjnej były po prostu jakieś kłamstwa i jakieś wyimaginowane czyności. Badziew Badziew i olewanie klienta. Nic dodać nic ująć.
jeśli porysowała ci się obudowa jest na to sposób: pasta polerska np. samochodowa tempo i jazda :) a jak rysy są głębokie to pierw drobny papier ścierny a potem jw.
Zgadzam się, że to czyste chamstwo, ale sama miałam różne laptopy, w których psuły się różne części i niestety doświadczenia z serwisami zarówno z HP jak np. z Fujitsu-Siemens wcale nie są lepsze. Części sprzedają po cenach, delikatnie mówiąc, kosmicznych, a na dodatek chcą kilkaset złotych za samą wymianę, nawet klawiatury, co przecież trwa dosłownie 10 minut.
Dlatego teraz już nawet nie próbuję się użerać z serwisami, tylko jak mi się coś
A ja z serwisem sony mam bardzo dobre "przeżycia". Spadło mi psp i zepsuł się napęd. Zaniosłem do mm ( bez karty gwarancyjnej miałem tylko paragon). Facet bez problemu przyjął i mówi że mogę czekać aż 2 miesiące bo to do waway wysyłają. Po 5 dniach wróciło do mnie z wymienionym napędem i przy okazji wymienili ten plastik na ekranie bo był porysowany. Naprawdę byłem zaskoczony.
W/g mnie Dell załatwia podobne sprawy super. Za darmo dostałem akumulator do laptoka (przesłany z GB) w ramach wymiany wadliwych baterii.Laptop mający 5 lat !
Niedawno byłem posiadaczem notebooka NTT Corrino, który kupiłem za 1700zł, nowy. Po roku uszkodzeniu uległa płyta główna i jedna plomba (starł się na niej numer seryjny). Odmówiono mi naprawy w ramach gwarancji, z uwagi na uszkodzoną plombę i zaproponowano płatną wymianę płyty głównej w cenie 1200zł za płytę, 300-350zł za wymianę i 60zł za kuriera...
No to ja miałam inną przygodę z serwisem, a nawet jej nie miałam -_-''. Zakupiłam laptopa ASUS za 1200 złotych coś, tani, bo tani, na lepszego mnie nie stać. I ładnie chodzi, chodzi... Miałam wypadek i zepsutego lapka. No to do serwisu, najbliższy - Szczecin, więc dodatkowo wchodzi wysyłka. Koszt - około 800 złotych, ale oni nie potrafili dać dokładnej wyceny. Mniejsza o to. Kurier miał wpaść po ten mój nieszczęsny sprzęt.
Komentarze (150)
najlepsze
Nie ładnie się tak znęcać, najpierw solaris, teraz sony. kto następny?
to pokazywarka raczej daje reklamy.
no i masz gratis możliwość "ćwiczenia bica" :DD
No właśnie sęk w tym że on mi się porysował w plecaku w specjalnej przegródce, jak dołożyłem do niego tablet :/ Nie sądziłem że to się tak skończy :/
Dlatego teraz już nawet nie próbuję się użerać z serwisami, tylko jak mi się coś
Niedawno byłem posiadaczem notebooka NTT Corrino, który kupiłem za 1700zł, nowy. Po roku uszkodzeniu uległa płyta główna i jedna plomba (starł się na niej numer seryjny). Odmówiono mi naprawy w ramach gwarancji, z uwagi na uszkodzoną plombę i zaproponowano płatną wymianę płyty głównej w cenie 1200zł za płytę, 300-350zł za wymianę i 60zł za kuriera...
Też mi padła płyta główna! Aczkolwiek załapałem się, 3 dni przed końcem gwarancji wymienili