Porównanie jak angażowaliśmy się w grę przechodząc kolejne poziomy kiedyś, a jak angażujemy się teraz. [cytat za: Reddit.com;]

[enemydown]

dlatego obecnie jedyna frajda jest z głównie z grania w multi

[masterofkierownica]

@enemydown: taaa o ila połowa serwera nie gra z aim assistem :( I nie mowa tu o aimbocie :(

[masterofkierownica]

@masterofkierownica: Jakie piraty, Bulletstorm opcje aim assist który działa w multi. I większość portów z konsoli na PC tak ma :(

[Q.....a]

Wykop jako stanowczy apel dla twórców gier o zaprzestanie obniżania poziomu każdej nowo wydanej gry..

Długie męki w trakcie przechodzenia Dungeons Keeper 2(1999) ave Rogaczu!

[Sherrax]

@Chudy_: Bo sie przyzwyczailes do samoprzechadzacych sie gier pograj np w Contre to odrazu uznasz wiedzmina za latwa gre :)

[T.....i]

@Qiepka: Dungeon Keeper to była gra. A w zasadzie "marka". Szkoda, że nikt później niczego podobnego nie wydał, sam pomysł był genialny i warty rozbudowania.

[g.....k]

gra komputerowa kiedyś to był raczej produkt niszowy, dla zapaleńców. dzisiaj jest to niezły biznes, na którym zarabia się tyle, albo i więcej, niż na filmach lub muzyce, co wiąże się z obniżeniem pułapu dostępności, czyli głównie trudności. tak jak muzyka pop się najlepiej sprzedaje, bo najłatwiej się słucha, tak też gry są coraz łatwiejsze i przyjemniejsze do oglądania.

[leburaque]

@glosnik: Doskonała analogia!

[POPPO]

@glosnik: Dokładnie, teraz gry są do oglądania, a nie grania. Ostateczny chj mnie strzelił przy nowym CoDzie. Gra przechodzi się za Ciebie, po sznurku jesteś prowadzony, nie ma mowy o improwizacji, pełno skryptów, wrogowie chowają się za magicznymi wybuchającymi beczkami tylko po to żebyś w nie strzelił i pomyślał jaki to jesteś zajebisty bo wszystko się kładzie pod Twoim ogniem. Rambo symulator. Nie da się zaciąć, trzeba iść i napieralać. Do

[Vevrax]

@FFFUUU: To dziwne, bo ja odniosłem dokładnie odwrotne odczucie - pierwsza część IMO była najtrudniejsza, a trzecia najłatwiejsza. :)

[kingofhackers]

Dokładnie.

Uwielbiam serię Resident Evil. Grałem we wszystkie części.

Najlepsza to RE1 i RE2 można było grać godzinami, zagadki i poziom trudności był taki że niektóre poziomy przechodziłem kilka dni, na poziomie HARD to była już masakra! Wielokrotnie cofałem się do tych samych miejsc, szukałem i kombinowałem A czasami aż musiałem do solucji zaglądnąć żeby rozwiązać zagadkę. Ale to była przyjemność, grało się po to aby coś przejść, aby ruszyć grę dalej

[enemydown]

@kingofhackers: no właśnie - solucje. Kiedyś to się szukało solucji do gier po necie, nawet były w czasopismach/poradnikach. Potem koledze się opowiadało jak to się nie natrudziłem żeby to przejść. Myślenie było na pełnych obrotach, niech ktoś powie, że nie szukał solucji np. do Planescape Torment to jest dobry ;)

A teraz usłyszysz o jakiś solucjach? mój 12 braciak przechodzi wszystkie gry, które mi się nudzą po godzinie...

[J.....a]

@enemydown: fallout 1 i 2 , Planscape, BG odkrywanie tych gier z solucja to pozbywanie sie jakis 50% przyjemnosci z rozrywki, a wiadomo to nie sa gry "dla wszystkich" :)

[s.....0]

Brakuje co chwilę "ACHIEVMENT UNLOCKED" na dole.

[pryschnitz]

A ja nie mam nic przeciwko. Gra ma mi sprawić frajdę, mam się przy niej rozerwać, a nie wk%$%iać tym, że czegoś nie umiem przejść. ;)

[s.....0]

@pryschnitz:

Ale pod koniec nie ma satysfkacji.

[snow]

@pryschnitz: To niech tak będzie - na najłatwiejszym poziomie trudności. Teraz na najwyższym jest tak jak powinno być na najniższym ;)

[tabi1991]

To samo się tyczy apteczek, kiedyś jak się zapisało w jakimś nietypowym czasie jak miało sie kilka procent hp to albo kombinowało się żeby przejść albo się cofało do poprzedniego zapisu. Nie było płaczu tylko była motywacja żeby przejść. Teraz to się zrobi czerwony ekran skryjesz się za murkiem i gitara śmigasz dalej. A pamiętacie gry na pegazusa tam to dopiero był hardkor zero zapisu

[T.....i]

@tabi1991: No, sam miałem pegazusa. Byłem mistrzem w Mario. Przechodziłem całość bez żadnego zgonu. Albo robiliśmy ze znajomymi turnieje, kto dojdzie dalej z zamkniętymi oczami ;-)

[k.....o]

@tabi1991:

Taka ciekawostka: odpaliłem Amnesie: Justine (wydana kilka tygodni temu). W całej grze nie ma żadnego zapisu, trzeba ją przejść na raz. Na początku jesteśmy informowani, że śmierć jest ostateczna i nie da się jej cofnąć. Jeśli dodać do tego brak możliwości obrony przed potworami...

[s.....e]

Dozą upierdliwości, czy będąc 17 lat młodszym granie samo w sobie nie było trudniejsze ?:)

[ZiobroV]

Teraz przecież nie wypada, żeby nie daj Allahu zmusić gracza to myślenia. Za rączkę trzeba, po kolei wszystko, jak coś jest potrzebne to się znajdzie, jak bossa pokonać trzeba to odpowiedni zapas amunicji jest na miejscu, żyć nie umierać, dosłownie i w przenośni. A że nudzi się szybciej? Że przechodzi się shootera przeciętnie w 4 godziny? Nieważne...

[ZiobroV]

@Er4ser: Tak, ale na przykład w System Shocku jak sobie nie nazbierałeś to potem trzeba było łupać bossa kluczem ;). Co ma sens, bo z jakiego to powodu główny zły przeciwnik ma trzymać zapas amunicji dla gracza w sali zaraz obok tronu?

[Er4ser]

@ZiobroV: Zapas amunicji na bossa to akurat kojarzę z Wolfensteinem 3D (1992 chyba).

To były czasy... ;)

[Apos]

Informacja nieprawdziwa: levele od 3 wzwyż są dostępne tylko jako DLC (15 euro za sztukę). Poza tym nadal jest wiele gier, które wyciskają ostatnie poty z szarych komórek, wystarczy poszukać.

[AltCtrlDelete]

W jakże prosty sposób zobrazowana prawda o grach.

[Er4ser]

@AltCtrlDelete: Tak. Doom 2, Duke Nukem 3D, czy Dark Forces vs Doom 3, Bulletstorm, czy Force Unleashed. Różnica skomplikowania map po prostu miażdżąca!

[AltCtrlDelete]

@Er4ser: Znaczy się mówisz o aneksie na temat map? Było już to kiedyś na wykopie i to chyba na głównej nawet. Ale owszem, jest to idealne zobrazowanie tego jak liniowe są w tej chwili gry nad czym strasznie ubolewam. Gdzie te czasy co człowiek musiał się cofać kilka poziomów bo zapomniał jednego przełącznika przestawić, ehhhh.

[kombajnbizon]

W 1994 mogłem sobie rwać włosy z głowy grając na komputerze, bo innych zmartwień nie miałem. W 2010, siadając do komputera po wkur....cym dniu, oczekuję rozrywki.

[Deus_EX]

Na sprawdzenie tej tezy, polecam dzisiejszym graczom odpalić jakakolwiek grę ze starych konsol i automatów. NES, SNES CPS1, CPS2, Neo-Geo, to była czysta adrenalina, dzisiaj gry owszem ładne są, ale co z tego jak ma się świadomość, ze nie można przegrać?:)

[m.....o]

@Deus_EX: Polecam Outrun. Fajna muzyka i akurat w temacie trudności gier - prędzej się zesrasz niż dojedziesz do mety.

[SnZ]

Nie mówiąc, że dzisiejsze gry mają praktycznie checkpoint na każdym kroku, co znacząco zaniża poziom trudności.

[folt]

Ja znam taką grę o której piszecie ! Trudna, wymagająca pomyślunku i długa. Operacja Flashpoint Cold War Crisis i Arma 2 ( w sumie to to samo tylko że poprawione ;)

No i Wiedźmin z tych nowych.

[K....._]

@folt: To ja dorzucę Penumbrę. Gram w nią już półtora miesiąca. 20 minut dziennie bo dłużej się boję. To jest gra w której pierwszy raz poczułem taki prawdziwy strach. Czasem usłyszysz coś, panikujesz, gasisz latarkę, chowasz się, a potem przez 5 minut zastanawiasz się czy na pewno chcesz ją znowu zapalić. Najbardziej zdumiewające w tego typu grach jest to, że faktycznie odczuwasz jakieś emocje. Może to tylko ja jestem taki strachliwy,

[q.....p]

Ja jestem dumy ze Super Mario World na SNES (konsola, nie emulator) skonczylem chyba ze wszystkimi sekretami i to w czasach gdzie konsole miala 1 na 1000 osob, 0 poradnikow w gazetach (glownie PSX wtedy byl na czasie) czy bez pomocy kolegow (brak for/solucji).

[T.....i]

Ja lubię gry, Wiedzminy, Mortale Kombate, Tekkeny, niedawno jeszcze WoW.. można z nich mieć fun, to na pewno. Ostatnio grałem w wersję HD "Secret of the monkey island", zajęło mi cały dzień, ale z przerwami, żeby ją przejść. 8h ? chyba nawet nie..a to była kiedyś gra kultowa, do dziś taka jest. Ja lubiłem, za dzieciaka, te wszystkie RPGi typu 'Eye of the Beholder 1 i 2', 'Dungeon Master'. Za moich czasów

[JesterRaiin]

@Tjarnaglofi: No, no, no, żeby ktoś się mógł pochwalić graniem w Krynny... Szacunek, szacunek. :)

A co do gier - mam wrażenie, że teraz tego wszystkiego jest po prostu za dużo i zbyt podobne to do siebie. Brakuje przełomu bo co się za crpga nie odpali to ma się wrażenie, że to jest kolejny "generic fantasy setting" bazujący na tym samym co wszystkie pozostałe engine graficznym 3d.

Totalnie rozwala mnie kwestia

[Nightmare16]

niestety z szachami jest odwrotnie ;(

[J.....a]

Dobra podepne sie a co :D - tylko nie minusujcie bo naprawde nie moge znalezc nigdzie odpowiedzi

Grajac w Fallouta 2 z modem RP kiedy trafiam na randoma ze straznikiem wiecznosci prznosze sie w przeszlosc do krypty 13 tam powinien w zbrojowni lezec Solar Scorcher "opiekacz" jednak nie ma go to jakis bug czy fix ze strony moda ? Na forach jakos tego nie opisuja moze tutaj znajde odpowiedz :]

[v.....8]

@Jetrocha: Dobrze sprawdzałeś ? jeśli mnie pamięć nie myli to powinien leżeć na podłodze w zbrojowni.

[J.....a]

@vetinari88: wiem ze powinien tam lezec ale go nie ma :( , wczytalem wczesniejszego save'a znowu trawfilem na tego randoma i to samo nie ma go, grales na Restoration Project i go spotkales ?

[m.....t]

eh teraz to nie gry. Patrze na te nowe tytuły i tęsknie za miodnością i fabułą z przed lat. Taki książe i tchórz, contra, ghoul and ghosts, tales of phantasia (która moim zdaniem biła i nadal bije ówczesne final fantasy i i teraz nie jedne jrpgi zawstydza) i wiele innych. A teraz co instaluje i co widzę no nawet niezła grafika ale co z tego jak fabuł tak przewidywalna, że aż ziewam,

[Dropsheep]

Kiedyś granie w gry było jak masturbacja papierem ściernym.

[c.....e]

Prawda. Dając przykład Medal of Honor najnowszy z gładkością się przeszło. A stary MOH jest dużo trudniejszy.

[DrDevil]

Chcecie wymagającej kombinowania starej gry? Polecam "Teenagent".

[half_czlowiek_pol_Norweg]

@DrDevil: i Wacki.

[DrDevil]

@half_czlowiek_pol_Norweg: Wacki to też dobry motyw.

[efceka]

Nie przesadzajmy, są gry i są gry. Football Manager 2011, jak i wszystkie wcześniejsze edycje CM/FM przynoszą mi ogromną dozę emocji, od demonicznej złości objawiającej się zniszczonymi myszkami, klawiaturami i pogięta obudową śp. blaszaka po łzy radości, częstokroć co chwila na przemian.