Rosyjski dezerter opowiada o używkach na froncie i tragicznym dowodzeniu
Ciekawa spowiedź rosyjskiego dezertera który został zmobilizowany podstępem i wysłany na front po tygodniu, bez żadnego przeszkolenia. Opowiada o upadłych nastrojach, "zerowaniu" żołnierzy którzy odmawiali brania udziału w szturmach, używkach w wojsku i kontrabandzie.
Andromeda_YT z- #
- #
- #
- 38
- Odpowiedz
Komentarze (38)
najlepsze
https://historia.rp.pl/historia/art9016501-jak-amerykanie-bawili-sie-w-wietnamie
@Zeddd: Ta wojna ma to do siebie, że ci co w niej walczą to właśnie tacy bez kibla w domostwie po jednej i po drugiej stronie. Ukraina niczym się nie różni od ruskich.
Ale jednocześnie wierzę
@realistons: Ja tu zupełnym przypadkiem, nie interesuje się tą wojną. #!$%@? mnie tylko dezinformacja, bo słyszę sprzeczne komunikaty. Też uważam ruskich za słabych, myślicie że fikną do Polski do kraju który jest w NATO?
I błagam, bez tych dennych tekstów "no tak, Kijów w 3 dni".
Dla kacapów 3 dni, może się zamienić w 30 lat, byle dopiąć swego.
Biorąc pod uwagę ile ludzi i sprzętu przepalają na minach, to ciężko oczekiwać, żeby nie zyskali jakiejś wioski czy pola.
Ukraińcy też czegoś takiego rok temu spróbowali i dali sobie spokój.
Tak przy okazji, wszyscy sie podnieciali kiedy 2 lata temu Rosja zbankrutowala: ja random jako JEDYNY pisalem, ze nie ma to zadnego znaczenia (*pare tygodni potem nawet pro ukrianski The Guardian tez to napisal) to wlasnie wczoraj Ukraina oficjalnie zbankrutowala i tez mowie, ze nie ma to zadnego znaczenia.